W 1/16 rozgrywek Azoty Puławy pokonały Czuwaj Przemyśl 41:25 i awansowały do kolejnej rundy
Naprzeciw siebie stanęli brązowi medaliści kraju, wicelider grupy pomarańczowej PGNiG Superligi i czwarty zespół na półmetku rywalizacji w grupie B I ligi. Faworyt był jeden i doskonale wywiązał się ze swojego zadania. – Czuwaj to grająca szybko i doświadczona, jak na I-ligowe warunki, drużyna. My musimy być skoncentrowani i od początku stanąć mocno w obronie, a jestem pewien, że odniesiemy w Przemyślu zwycięstwo – mówił przed wyjazdem rozgrywający Piotr Pezda, któremu trener Azotów Daniel Waszkiewicz dał pograć w ostatnim meczu ligowym z Wybrzeżem Gdańsk.
Jedynie na początku ambitni przemyślanie dotrzymywali kroku wyżej notowanemu i doświadczonemu zespołowi z Puław. W piątej minucie na tablicy wyników był remis 2:2, chwilę później goście wygrywali już 5:3. Przyjezdni stanęli agresywniej w obronie, co stanowiło nie lada problem dla gospodarzy. Straty piłek i błędy podczas wyprowadzanych akcji sprawiły, że goście mogli spokojnie kontrować przeciwnika. Po kwadransie przewaga Azotów wynosiła pięć trafień. Pięć minut przed końcem pierwszej odsłony podopieczni trenera Waszkiewicza wygrywali 14:8. W końcówce goście dorzucili jeszcze kilka goli, tym samym ich przewaga wzrosła do 10 bramek (18:8).
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. W dalszym ciągu goście kontrolowali spotkanie. Wynik nie był zagrożony, a szkoleniowiec Azotów dał pograć zmiennikom, którzy na co dzień nie otrzymywali zbyt wielu szans na zaprezentowanie swoich możliwości. Było to z korzyścią dla podstawowych graczy, którzy mogli oszczędzić nieco sił przed czekającym w sobotę meczem na szczycie w PGNIG Superlidze. Azoty zmierzą się na wyjeździe z Orlen Wisłą Płock.
W 35 min i składnych szybkich akcjach puławianie odskoczyli już na 13 bramek (25:12). Mimo wysokiego prowadzenia nie zwalniali tempa. Szczelna obrona, zmuszanie przeciwnika do błędu i błyskawiczne kontry, to była recepta na końcowy sukces. Azoty punktowały Czuwaj niczym wytrawny bokser przeciwnika w ringu. Po trzech kwadransach przewaga brązowych medalistów wzrosła do 15 trafień (29:14). 10 minut przed końcem goście wygrywali już różnicą 17 bramek – było 34:17. Takich rozmiarów prowadzenie odnotowaliśmy w 55 min (38:21). W końcówce spotkania miejscowi zdołali zniwelować straty o jedno „oczko”. Spotkanie zakończyło się wygraną Azotów 41:25.
Czuwaj Przemyśl – Azoty Puławy 25:41 (8:18)
Czuwaj: Szczepaniec, Kijanka, Sar – Maciej Kubisztal 6, Obydź 5, Kulka 4, Puszkarski 2, Bajwoluk 2, Kroczek 2, Król 1, Stołowski 1, Kubik 1, Nowak 1, Biernat.
Azoty: Bogdanow, Koszowy – Seroka 7, Masłowski 5, Jarosiewicz 5, Podsiadło 4, Titow 4, Gumiński 4, Orzechowski 3, Kasprzak 3, Skrabania 2, Ostrouszko 2, Grzelak 1, Jurecki 1.
Inne wyniki 1/16 PP: Stal Gorzów – Sandra Spa Pogoń Szczecin 24:25 (12:12) * Ostrovia Ostrów Wielkopolski – Chrobry Głogów 30:36 (16:17) * Siódemka Miedź Legnica – Gwardia Opole 27:28 (15:18) * SPR PWSZ Tarnów – Górnik Zabrze 26:39 (11:22) * SPR GKS Żukowo – Meble Wójcik Elbląg 28:42 (15:23) * Gwardia Koszalin – Spójnia Gdynia 27:36 (16:21) * AZS UW Warszawa – PGE Vive Kielce 27:42 (11:19) * Olimpia MEDEX Piekary Śląskie – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 31:32 (20:18).