Z puławian jedynie Przemysław Krajewski może być pewny miejsca w kadrze Polski na Euro 2016
Trzydniowe zawody były ostatnim sprawdzianem formy Biało-Czerwonych przed rozpoczynającymi się w naszym kraju w piątek mistrzostwami Europy. Selekcjoner Michael Biegler zabrał do Irun 21 zawodników, w tym trzech graczy Azotów Puławy: rozgrywającego Piotra Masłowskiego oraz skrzydłowych Roberta Orzechowskiego i Przemysława Krajewskiego.
Niedzielny mecz z gospodarzami decydował o końcowym triumfie. Wygrali go Hiszpanie, którzy okazali się bardzo wymagającym przeciwnikiem. W polskiej ekipie na środku rozegrania wystąpił Piotr Masłowski, a później Przemysław Krajewski. Cały zespół rozegrał bardzo słabe zawody.
Hiszpania – Polska 26:12 (14:7)
Hiszpania: Sterbik, Perez de Vargas – Gurbindo 4, Maqueda 1, Entrerrios 6, Aguinagalde, Ugalde 1, Canellas, Morros, Garcia 1, Baena 3, Rivera 3/1, Guardiola, Mindegia 2, Del Arco, Dujszebajew 5. Kary: 4 minuty.
Polska: Szmal, Wichary – Lijewski 1, Krajewski 6, Orzechowski, Bielecki, Wiśniewski, Grabarczyk, Syprzak 1, Daszek 1, Gębala, Łucak, Szyba 1, Chrapkowski 2, Masłowski. Kary: 8 minut.
Zwycięstwa z Brazylią i Szwecją
Pierwszym przeciwnikiem była ekipa Brazylii. Rywale zagrali przeciwko Polakom agresywną obroną 3-2-1. Początkowo kadrowicze nie bardzo radzili sobie z takim rozwiązaniem defensywy. Dobre zawody rozegrał Przemysław Krajewski, po którego trafieniu brązowi medaliści mistrzostw świata w Katarze objęli prowadzenie 8:5.
Bezpieczne prowadzenie 14:9 Polacy utrzymali do końca pierwszej połowy. W drugiej odsłonie niemiecki szkoleniowiec Biało-Czerwonych dokonał roszad w składzie. Na parkiecie zobaczyliśmy obrotowego Macieja Gębalę, a w bramce Piotra Wyszomirskiego. Nowe twarze nie wpłynęły na grę naszego zespołu. Lekki przestój przytrafił się w końcówce meczu, kiedy Brazylijczycy zbliżyli się na trzy gole. Dobra postawa między słupkami popularnego „Wyszu” pozwoliła na spokojną grę do końcowej syreny i zwycięstwo 27:23.
Poważnym wyzwaniem było spotkanie z jednym z uczestników styczniowego Euro Szwecją. Zawodnicy Trzech Koron zawiesili Polakom wysoko poprzeczkę. Od początku Michał Jurecki i spółka zmuszeni zostali do znacznie większego wysiłku. Zobaczyliśmy dwa oblicza zespołu. W pierwszej odsłonie kadra grała bardzo źle, ospale. Szwankował zarówno atak, szczególnie pozycyjny, jak też obrona. W efekcie to Szwedzi schodzili do szatni w lepszych nastrojach, ponieważ prowadzili 17:13.
Po zmianie stron zobaczyliśmy zupełnie inny zespół. Ciężar zdobywania bramek wzięli na siebie Przemysław Krajewski, Karol Bielecki i Michał Jurecki. Prowadzenie Szwedów 22:17, za sprawą mocnej gry w obronie, stopniało szybko i Polska wygrywała 27:23. Swoje „trzy grosze” dołożył też bramkarz Marcin Wichary.
Poza popularnym „Krajkiem” na prawym skrzydle zaprezentował się Robert Orzechowski. Jedynie kilka minut na środku rozegrania wystąpił trzeci z puławian Piotr Masłowski.
Polska – Brazylia 27:23 (14:9)
Polska: Szmal, Wyszomirski – Krajewski 6, Daszek 4, Syprzak 3, M. Jurecki 3, Bielecki 3, Lijewski 3, Gliński 2, Gębala 1, Orzechowski 1, Wiśniewski 1, Łucak, Koniz, Grabarczyk, Szyba, Masłowski, Chrapkowski. Kary: 6 minut.
Brazylia: M. Santos, Miles – J. Silva 4, A. Silva 4, Chiuffa 3, H. Teixeira 3, Toledo 1, V. Teixeira 1, Langaro 1, Guimaraes 1, Candido 1, Valdao 1, Dos Santos 2, L. Santos 1, Ribeiro, Borges, Soares. Kary: 4 minuty.
Szwecja – Polska 26:28 (17:13)
Polska: Wichary, Wyszomirski – Lijewski 4, Krajewski 4, Bielecki 7, Wiśniewski 1, Jurecki 4, Grabarczyk, Gliński, Syprzak, Daszek 4, Gębala, Łucak 2, Szyba 1, Chrapkowski 1, Masłowski. Kary: 12 minut. Dyskwalifikacja: Kamil Syprzak (z gradacji kar).
Szwecja: Andersson, Appelgren – Olsson, Kallman 1, Ekberg 3, L. Nilsson 5, Konradsson 3, Karlsson, Jakobsson 4, Petersen 3, Stenmalm, Cederholm 2, Ostlund 1, Zachrisson, A. Nilsson 1, Nielsen 3. Kary: 6 minut.
Pozostałe wyniki: Hiszpania – Szwecja 33:22 * Hiszpania – Brazylia 37:30 (20:13) * Brazylia – Szwecja 28:25 (12:16).
Klasyfikacja końcowa: 1. Hiszpania, 2. Polska, 3. Brazylia, 4. Szewcja.