Po zdeklasowaniu KSS Kielce, tym razem rozpędzone zawodniczki SPR zdemolowały Ruch Chorzów. Dla gospodyń była to pierwsza porażka odniesiona na własnym parkiecie w tym sezonie.
Szkoleniowiec gospodyń próbował ratować sytuację biorąc czas i porządkując grę w obronie. Jego starania przyniosły połowiczny skutek. Przez kolejne 7 min "niebieskie” robiły co mogły, a dystans pomiędzy oboma zespołami nie przekraczał czterech goli.
Jednak tuż przed przerwą większość piłkarek Ruchu myślała już chyba tylko o wywieszeniu białej flagi. SPR grał swoim tempem kończąc pierwszą odsłonę gry z dziesięcioma bramkami w zapasie (9:19).
Kibice, którzy liczyli na jeszcze efektowniejszą wygraną mistrzyń Polski, musieli poczuć się jednak lekko zawiedzeni. Po zmianie stron lublinianki znacznie spuściły z tonu i nie forsowały już tempa. – Pierwsza połowa wyglądała całkiem dobrze, do drugiej w naszym wykonaniu można już mieć zastrzeżenia.
Koncentracja obowiązuje przez pełne 60 minut gry – komentowali po spotkaniu lubelscy szkoleniowcy.
Jednak nawet i taka postawa lubelskiego zespołu okazała się wystarczająca na grające wyraźnie bez wiary chorzowianki. – Hala była pełna, mecz można było na żywo obejrzeć w telewizji, być może dziewczyny nie wytrzymały tej presji – szukał alibi dla swojej drużyny trener Ruchu Marcin Księżyk. (greg)
Ruch Chorzów – SPR Lublin 20:33 (9:19)
SKŁADY I BRAMKI
Ruch: Wąż, Karwat – Brymerska, Rol 2, Radoszewska 1, Pawlik 4, Lanuszny 4, Wawrzyńczyk, Sęktas 1, Kempa, Sucheta 1, Lipko 5, Rzeszutek, Dybul 2. Kary: 12 min
SPR: Jurkowska – Markiewicz 1, Malczewska 1, Małek 5, Włodek 6, Majerek 3, Marzec 2, Wolska 2, Duran 1, Repelewska 5, Rukaite, Puchacz 1, Wojtas 6. Kary: 6 min.
Sędziowali: Kamil Dąbrowski i Sławomir Kołodziej (Kielce). Widzów: 600.
Ruch Chorzów - SPR Lublin 20:33 (9:19)
SPR: Jurkowska - Włodek 6, Wojtas 6, Repelewska 5,Małek 5, Majerek 3, Marzec 2, Wolska 2, Markiewicz 1, Malczewska 1, Duran 1, Rukaite, Puchacz 1.