Szczypiorniści puławskich Azotów w piętnastej serii gier na parkietach ekstraklasy piłkarzy ręcznych przegrali w Kielcach z tamtejszym Vive 27:29. Do przerwy zawodnicy Piotra Dropka przegrywali 10:17.
Młodzi puławianie pierwszego gola zdobyli wówczas w... 21 minucie, a ostatecznie wracali do domu z bagażem 30 bramek po porażce 8:38.
Tym razem długimi fragmentami obie ekipy toczyły wyrównany bój. Pierwszy na listę strzelców wpisał sie Wojciech Zydroń. Po 20 minutach było 11;7 dla gospodarzy, a z biegiem czasu gracze Vive powiększali swoje prowadzenie.
Kiedy tuż po rozpoczęciu drugiej połowy Patryk Kuchczyński podwyższył na 19:10 wydawało się, że jest już po zawodach. Podopieczni Piotra Dropka walczyli jednak dzielnie i wyjechali z Kielc z dwubramkową stratą.
Vive Kielce - Azoty Puławy 29:27 (17:10)
Azoty: Wyszomirski, Lipka - Płaczkowski 1,Afanasjew 2,Szyba 2,Sieczka 7,Kus, Mazur, Kurowski 3, Lasoń 5, Buchwald, Pomiankiewicz 1, Zydroń 6, Witkowski.
Sędziowali: W. Chmielecki (Kwidzyn), M. Majchrowski (Gdańsk).
Widzów: 2563.