Od mocnego uderzenia rozpoczynają 2012 rok szczypiornistki SPR Lublin. Podopieczne Edwarda Jankowskiego spotkają się z Politechniką Koszalin, która w ostatnim meczu ubiegłego roku pokonała Zagłębie Lubin w ćwierćfinale Pucharu Polski.
Miejsce po rundzie zasadniczej nie ma jednak znaczenia, bo wszystko wyjaśni się w fazie play-off. Tam drużyna z Koszalina może być bardzo groźna. Wydaje mi się, że już teraz należy zaliczać Politechnikę do grona głównych kandydatów do medali – przyznaje Małgorzata Stasiak, zawodniczka SPR.
Edward Jankowski w okresie świątecznym fundował swoim podopiecznym niewiele zajęć z piłkami. Zawodniczki, które nie pochodzą z Lublina wyjechały do domów, gdzie miały trenować indywidualnie.
– Było dużo biegania oraz siłowni. Wiadomo, że święta dla sportowca to okres, kiedy również musi ćwiczyć – przyznała Stasiak.
– Teraz zajmujemy się taktyką. Politechnika stosuje niewygodną obronę, która przynosi jej sporo przechwytów. Musimy grać odpowiedzialnie i szybko wracać do defensywy – powiedziała lublinianka.
Małgorzata Stasiak coraz mocniej puka do bram pierwszego zespołu.
– Trener próbuje mnie zarówno na prawym, jak i lewym rozegraniu. Bardzo chcę grać, ale to nie do mnie należy ustalanie składu.
Na rozegraniu rywalizacja jest bardzo wyrównana, dlatego cieszę się, że szkoleniowiec wprowadza rotację. Dla mnie to był udany rok. Wzięłam ślub, trenowałam z Sabiną Włodek, Izabelą Puchacz i Moniką Marzec, więc mogę być zadowolona z postępu jaki zrobiłam w tym okresie – dodała.
Lublinianki z Politechniką w tym sezonie spotkają się co najmniej dwa razy. Obie ekipy zmierzą się również w półfinale Pucharu Polski. Ekipa, która w sobotę okaże się lepsza będzie miała lekką przewagę psychologiczną nad rywalem przed marcowym spotkaniem.
TRANSMISJA W POLSAT SPORT
Fani, którzy nie zdecydują się na wyjazd do Koszalina, mogą obejrzeć lublinianki na antenie Polsat Sport. Transmisja rozpocznie się w sobotę o godz. 17.30.