Kadra MKS Selgros coraz bardziej ubożeje. Lubelski klub pożegnał się z Iwoną Niedźwiedź, mimo że ta ma wciąż ważny kontrakt. Do drużyny może wrócić za to Kristina Repelewska
Niedźwiedź grała dla klubu z Lublina przez dwa lata. Niestety, sporą część tego czasu spędziła w gabinetach lekarskich, gdzie leczyła m.in. kontuzjowaną dłoń. Kiedy jednak była zdrowa, zawsze zostawiała serce na boisku i imponowała walecznością. – Tą decyzją klub poprzestawiał mi nieco plany urlopowe. Na razie jednak jestem na wakacjach, a do tej sprawy odniosę się po powrocie – mówi Iwona Niedźwiedź.
37-latka to kolejna zawodniczka, której nie zobaczymy w MKS Selgros w przyszłym sezonie. Wcześniej z klubem pożegnały się Katarzyna Kozimur, która porozumiała się z Kramem Start Elbląg i Edyta Charzyńska. Ta druga wybrała występy w KPR Gminy Kobierzyce. W MKS Selgros nie ma już również Ivany Bożović. Czarnogórka miała być gwiazdą całej Superligi, ale w Polsce wyraźnie rozczarowała. W przyszłym sezonie będzie próbowała odbudować się w rumuńskim średniaku, Magurze Cisnadie. Pewne jest również, że przez większość nadchodzącego sezonu na boisku nie zobaczymy Agnieszki Kowalskiej.
Kto zastąpi wymienione wyżej zawodniczki? Na razie wiadomo tylko o dwóch transferach przeprowadzonych jeszcze w poprzednim sezonie. Do klubu mają dołączyć Kinga Achruk i Gabriela Besen. Nieoficjalnie mówi się również, że w najbliższych dniach ma być zakontraktowana młoda skrzydłowa z Macedonii. Możliwy jest również powrót Kristiny Repelewskiej, która rozstała się z Lublinem w trakcie poprzedniego sezonu. Doświadczona rozgrywająca dokończyła rozgrywki w pierwszoligowej Koronie Handball Kielce. Pochodząca z Białorusi zawodniczka wniosła do gry potrzebne doświadczenie, a jej nowa drużyna awansowała do Superligi. Teraz jednak 36-latka ponoć rozważa powrót do MKS Selgros. Do zespołu mogą dołączyć jeszcze dwie młode szczypiornistki z pierwszoligowych rezerw – Katarzyna Jarosz i Patrycja Szyszkowska
Nieznany jest również skład sztabu szkoleniowego lubelskiej ekipy. Pierwszym trenerem został Robert Lis, który zastąpił na tym stanowisku zwolnionego w czerwcu Nevena Hrupca. 43-latek nigdy wcześniej nie pracował z kobietami i potrzebuje nieco czasu na zorientowanie się w nowym środowisku. Pomóc ma mu w tym Izabela Puchacz, która jest typowana na jego asystentkę. Puchacz to jedna z klubowych legend, która w lubelskich barwach wywalczyła wiele złotych medali mistrzostw Polski. Ostatnio prowadziła pierwszoligowy MKS AZS UMCS Lublin.
Być może nieco więcej będzie wiadomo w momencie, kiedy szczypiornistki wrócą do treningów. Jest to planowane na drugą połowę lipca. Później zawodniczki mają rozegrać kilka turniejów towarzyskich, w tym jeden zagraniczny.