MKS FunFloor Lublin sensacyjnie przegrał w Gnieźnie. Dla beniaminka to były pierwsze punkty w historii wywalczone w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Ten wynik to olbrzymi policzek dla wicemistrzyń Polski. MKS PR URBIS Gniezno spędza w Superlidze swój pierwszy w historii sezon. Na razie przygoda z tym szczeblem rozgrywkowym była dość bolesna, bo szczypiornistki z pierwszej stolicy naszego kraju zazwyczaj dość wyraźnie przegrywały. Przełamanie przyszło w starciu z MKS FunFloor Lublin.
Początkowo ten mecz wyglądał jak wiele w wykonaniu lublinianek w tym sezonie. Dość niemrawa pierwsza połowa i budowanie lekkiej przewagi dopiero w końcówce tej części gry. W efekcie na przerwę MKS FunFloor schodził prowadząc 16:14.
Tuż po zmianie stron ta różnica urosła nawet do 7 bramek. W 39 min przyjezdne prowadziły 25:18 i wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą. Niewytłumaczalny przestój sprawił, że chwilę później wicemistrzynie kraju prowadziły już tylko 25:24. Nerwowa końcówka nie przyniosła rozstrzygnięcia, a bramkę na wagę remisu zdobyła Justyna Świerżewska. O tym kto wywalczy dwa punkty musiały więc zadecydować rzuty karne. W nich jako jedyna pomyliła się Oktawia Płomińska, co pozwoliło gospodyniom kilka chwil świętować sensacyjne zwycięstwo.
MKS PR URBIS Gniezno – MKS FunFloor Lublin 29:29 (14:16), k. 5:4
Gniezno: Konieczna, Cieślak, Hoffmann – Łęgowska 8, Świerżewska 6, Nurska 4, Kasprowiak 2, Hartman 2, Matysek 2, Kuriata 2, Giszczyńska 1, Kaczmarek 1, Siwka. Kary: 4 min.
Lublin: Wdowiak, Gawlik, Sarnecka – Roszak 7, Andruszak 4, Pietras 3, Achruk 3, Szynkaruk 2, D. Więckowska 2, Portasińska 2, Noga 2 Masna 2, Rebicova 1, Płomińska, Pastuszak, Tatar. Kary: 8 min.
Sędziowali: Rosik i Steżowski (obaj Lubin). Widzów: 300.