Dzisiaj o godz. 18 odbędzie się losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzyń. Mistrz Polski, MKS Perła Lublin, znalazł się w trzecim koszyku
Oznacza to, że podopieczne Roberta Lisa na pewno nie zmierzą się z chorwacką Podravką Vegeta, Niemieckim SG BBM Bietigheim i szwedzkim IK Savehof. Tak naprawdę jednak nie ma to większego znaczenia, bo niezależnie z kim lublinianki zagrają, to w żadnym spotkaniu nie będą faworytkami.
Przypomnijmy, że 16 drużyn zostanie podzielonych na cztery grupy. W każdej zagrają cztery ekipy, z których trzy najlepsze awansują do drugiej fazy grupowej. Ostatni zespół zostanie natomiast przesunięty do fazy grupowej Pucharu EHF. W wypadku polskiej ekipy gra będzie więc toczyła się najprawdopodobniej o uniknięcie ostatniego miejsca.
Wydaje się, że jest to możliwe, tylko jeżeli Perła z ostatniego koszyka wylosuje kwalifikanta. We wtorek EHF rozlosowała pary półfinałowe turnieju kwalifikacyjnego, który odbędzie się na początku września. Zagrają w nim Rocasa Gran Canaria i DHK Banik Most oraz Kastamonu GSK i ZORK Jagodina. Promocję do Ligi Mistrzyń uzyska tylko zwycięzca eliminacji. Pozostałe drużyny umieszczone w czwartym koszyku – węgierski FTC-Rail Cargo Hungaria, rumuński CSM Bukareszt czy francuski Brest Bretagne Handball to ekipy poza zasięgiem Perły zarówno w kwestii sportowej, jak i finansowej.
Z drugiego koszyka najsłabszą ekipą wydaje się być słoweński RK Krim Mercator, choć to i tak drużyna o kilka klas lepsza od Perły. Przypomnijmy, że Krim to etatowy uczestnik Ligi Mistrzyń, a także jej dwukrotny zwycięzca. Wydaje się natomiast, że najgorszym wyborem byłoby trafienie na norweski Vipers Kristiansand, trzecią ekipę poprzedniej edycji.
W pierwszym koszyku znajdują się uczestnicy zeszłorocznego Final Four. Wyjątkiem jest jedynie rumuński SCM Rm Valcea i to właśnie na tę drużynę byłoby najlepiej trafić. Rumunki w poprzednim sezonie nie popisały się na europejskiej arenie – grały w Pucharze EHF, z którym przygodę skończyły na już na drugiej rundzie kwalifikacyjnej. - Z mojego doświadczenia wiem, że występy w Lidze Mistrzyń to bardzo duże wyróżnienie, ale też wyzwanie, przede wszystkim pod kątem logistycznym i wysiłkowym. Jednak to później procentuje, bo ogrywanie się na europejskich parkietach przynosi dobre efekty w PGNiG Superlidze. To także duży plus dla wszystkich kadrowiczek, które mogą rywalizować z najlepszymi nie tylko w reprezentacji, ale też w zmaganiach klubowych. Wszystkie zebrane doświadczenia z pewnością wzmocnią nas jako drużynę i będą niesamowitym przeżyciem, zwłaszcza dla tych dziewczyn, które jeszcze w Champions League nie grały. Czy jest jakiś przeciwnik, z którym szczególnie chciałabym się zmierzyć w fazie grupowej? Nie. Spokojnie czekamy na czwartkowe losowanie i chcemy po prostu sprawdzić się na tle najmocniejszych europejskich zespołów. Wiadomo, że nie przystąpimy do tych rozgrywek z pozycji faworyta, ale damy z siebie wszystko – powiedziała klubowej stronie Weronika Gawlik, kapitan Perły. (kk)
Podział zespołów przed losowaniem Ligi Mistrzyń
Koszyk 1: Metz Handball, Gyori Audi ETO KC, SCM Rm Valcea, Rostów-Don
Koszyk 2: Team Esbjerg, Buducnost, Vipers Kristiansand, RK Krim Mercator
Koszyk 3: RK Podravka Vegeta, SG BBM Bietigheim, MKS Perła Lublin, IK Sävehof
Koszyk 4: FTC-Rail Cargo Hungaria, CSM Bukareszt, Brest Bretagne Handball, Kwalifikant