Fatalna postawa piłkarek MKS Perły w prestiżowym meczu z Zagłębiem Lubin. Podopieczne Kima Rasmussena w pierwszej połowie zdobyły zaledwie... trzy bramki. Ostatecznie przegrały za to z „miedziowymi” aż 16:28. I to u siebie.
W Lublinie nadszedł czas, aby oswajać się z myślą o tym, że szczypiornistkom Perły nie uda się obronić tytułu mistrzowskiego.
Wtorkowa porażka sprawiła, że podopieczne Kima Rasmussena tracą już do „miedziowych” dziesięć punktów i, patrząc na formę lubinianek, trudno przypuszczać, że zniwelują taką różnicę.
Zresztą Perła najpierw musi uporać się ze swoimi problemami. Tych jest co nie miara, bo wtorkowa rywalizacja pokazała, że lubelski zespół nie jest w stanie skutecznie rywalizować z ekipami z czuba Superligi. Zespół Bożeny Karkut przyjechał do hali Globus bardzo pewny swego i upokorzył Perłę.
Zawodniczki z Lubina rozpoczęły mecz od serii 8:0. Pierwsze trafienie Perła zaliczyła dopiero w... 21 minucie. Warto dodać, że nie wynikało ono ze składnej akcji, ale ze szczęśliwego podania Marty Gęgi do Dagmary Nocuń. Przed przerwą gospodynie zdołały tylko trzy razy pokonać Monikę Maliczkiewicz, co jest zapewne jednym z najbardziej sensacyjnych wyników historii Superligi.
Perła w pierwszej połowie miała tylko 14 procent skuteczności w ataku. Dla porównania Zagłębie, które w tym okresie zdobyło 14 bramek, skuteczność miało na poziomie 64 procent.
Po zmianie stron mecz się wyrównał, co jednak dla ekipy Kima Rasmussena jest marnym pocieszeniem. U przyjezdnych pojawiły się bowiem na boisku głębokie rezerwowe, które i tak były w stanie prowadzić wyrównaną walkę z lubelskim zespołem. Ostatecznie Zagłębie wygrało 28:16 i wykonało olbrzymi krok w kierunku mistrzostwa Polski.
– Sytuacja z pierwszej połowy była na pewno niecodzienna. Po przerwie starałyśmy się utrzymać koncentrację. Udało się to, chociaż Perła już częściej trafiała do naszej siatki. Szczerze mówiąc, to same byłyśmy zaskoczone, że grało nam się tak łatwo. Naszym celem jest mistrzostwo Polski. Chcemy i bardzo mocno pragniemy tego złota – powiedziała na antenie TVP Sport Adrianna Górna, szczypiornistka Zagłębia.
MKS Perła Lublin – MKS Zagłębie Lubin 16:28 (3:14)
MKS Perła: Razum, Gawlik – Gadzina 5, Nosek 5, Rosiak 3, Gęga 1, Nocuń 1, Anastacio 1, Balsam, Malović, Szarawaga, Więckowska, Królikowska, Tatar. Kary: 6 min.
Zagłębie: Maliczkiewicz 1 – Górna 5, Świerżewska 5, Zawistowska 5, Matieli 4, Kochaniak 3, Grzyb 2, Drabik 1, Galińska 1, Milojević 1, Stanisławczyk. Kary: 8 min.
Sędziowali: Michał Fabryczny, Jakub Rawicki.