Azoty Puławy rozbiły MMTS Kwidzyn. Teraz czas na Holstebro

Mecz trzeciej i czwartej drużyny w Polsce zapowiadał się na zacięte i interesujące widowisko. Smaczku rywalizacji dodawał fakt, że mierzyły się zespoły, które zawsze miały sobie coś do udowodnienia.

W barwach Azotów występują obecnie byli gracze MMTS Robert Orzechowski i Mateusz Seroka. Spotkanie z Kwidzynem było ostatnim sprawdzianem formy puławian przed meczem rewanżowym z Team Tvis Holstebro w trzeciej rundzie Pucharu EHF. Drużyna trenera Daniela Waszkiewicza pojedzie do Danii z zaliczką zaledwie trzech bramek po wygranej w pierwszym meczu 30:27.

Środowe starcie gospodarze rozpoczęli od trafień Marko Panicia i Piotra Masłowskiego. Dla gości pierwszą bramkę zdobył Maciej Politowski. W piątej minucie Michał Peret trafił na 3:2. Od tego momentu puławianie zaczęli odjeżdżać w ekspresowym tempie. W ciągu kolejnych 11 minut zdobyli osiem bramek z rzędu i na tablicy pojawił się wynik 11:2. Taki bieg zdarzeń odciął przyjezdnym prąd, na boisku rządzili wyłącznie brązowi medaliści kraju. Bardzo dobrze grali puławscy bramkarze Walentyn Koszowy i Wadim Bogdanow, dobrze funkcjonowała obrona, atak pozycyjny, jak też gra z kontry.

Po zmianie stron miejscowi kontrolowali spotkanie i systematycznie powiększali przewagę. Było już 22:12, 25:13, 26:12. Pięć minut przed końcową syreną Azoty wygrywały różnicą 13 goli (27:14). Lekkie rozprężenie w końcówce spowodowało, że przewaga stopniała do dziewięciu trafień.

Azoty Puławy – MMTS Kwidzyn 27:18 (18:6)

Azoty: Koszowy, Bogdanow – Kuchczyński 3, Orzechowski 1, Podsiadło 2, Skrabania 4, Panic 3, Grzelak, Masłowski 3, Titow 4, Kasprzak 1, Jurecki 1, Gumiński 1, Seroka 4, Jarosiewicz. Kary: 10 minut.

Kwidzyn: Dudek, Szczecina, Żurawski 1 – Genda, Krieger 1, Ossowski 2, Politowski 1, Przytuła 2, Rosiak 2, Nogowski 4, Janikowski, Peret 1, Kryński 4. Kary: 4 minuty.

Sędziowali: Bartosz Leszczyński, Marcin Piechota (obaj Płock). Widzów: 700.