

Wielkie emocje w Kaliszu. Azoty Puławy wygrywały minimalnie z tamtejszą Energą MKS, ale później musiały gonić wynik i w samej końcówce rzutem na taśmę doprowadziły do rzutów karnych. A w nich lepiej trzymali nerwy na wodzy i wrócili do Puław z cennym zwycięstwem

W sobotnim meczu ciężko było wskazać zdecydowanego faworyta, choć gra na własnym parkiecie lekko premiowała gospodarzy. Jako pierwsi bramkę rzucili miejscowi, ale chwilę później premierowego gola dla Azotów zdobył Marek Marciniak. W kolejnych minutach, kolejny już raz w tym sezonie, próbkę swoich ponadprzeciętnych umiejętności zaprezentował Łukasz Gogola. 27-latek grał jak z nut i rzucił kolejnych osiem bramek dla zespołu z Puław, a pierwszą połowę zakończył z dorobkiem 10 trafień. To właśnie dzięki Gogoli Azoty prowadziły do przerwy w Kaliszu 13:12.
Po zmianie stron goście wyszli na trzybramkowe prowadzenie i wydawało się, że po tak dobrym początku utrzymają wysoki poziom gry. Jednak od 36 minuty ekipę z Puław dopadł kryzys co skrzętnie wykorzystali miejscowi i nie tylko odrobili straty, ale wyszli na prowadzenie. Azoty walczyły o powrót do walki o zwycięstwo. Na trzy minuty przed końcem meczu miejscowi prowadzili 30:27 lecz goście nie poddali się. Sygnał do ataku w końcówce dał Jan Antolak. Później gola zdobył Karol Przychodzień dlatego trener ekipy z Kalisza poprosił o czas. Po wznowieniu gry ciężar wziął na siebie nie kto inny jak Gogola i po jego bramce zrobiło się po 60 minutach 30:30, co jednocześnie oznaczało rzuty karne. A w nich puławianie zaprezentowali żelazne nerwy i stuprocentową skuteczność wygrywając 4:2 i kończąc spotkanie bardzo cennym zwycięstwem za dwa punkty.
Energa MKS Kalisz – Azoty Puławy 30:30 (12:13) karne 2:4
MKS: Szczecina, Hrdlicka – Starcević 11, Moryń, Kowalczyk 1, Kus 3, Drej, Kucharzyk, Wróbel 1, Dontsov, Molski 1, Bekisz, Fajfer, Ribeiro 7, Fedeńczak 5.
Kary: 14 minut.
Azoty: Tsintsadze, Borucki – Urbanek, Górski, Zarzycki 2, Gogola 13, Marciniak 4, Antolak 1, Jaworski 2, Bereziński, Janikowski 4, Przychodzień 4, Jarosiewicz.
Kary: 10 min.
