Szczypiornistki SPR Lublin w środę wyjeżdżają na zgrupowanie do Krasnobrodu.
Na zajęciach zameldowały się prawie wszystkie zawodniczki. Wyjątkiem były jedynie Małgorzata Stasiak, Agnieszka Kocela i Edyta Danielczuk.
Ta ostatnia narzeka na drobny uraz i zajęcia rozpocznie dopiero po powrocie zespołu z Krasnobrodu. Z kolei Stasiak i Kocela brały udział w akademickich mistrzostwach świata, gdzie „biało-czerwone” wywalczyły brązowy medal.
Na zajęciach pojawiły się za to szczypiornistki, które w lecie zasiliły SPR Lublin. – Okres przygotowawczy to najważniejszy moment sezonu. Jestem przekonana, że Lublin jest dla mnie najlepszym miejscem do rozwoju i podniesienia poziomu sportowego – powiedziała Karolina Konsur, która w poprzednim sezonie reprezentowała barwy KPR Jelenia Góra.
– Chcę jak najlepiej wkomponować się w zespół. Zdaję sobie sprawę, że przychodzę tu w charakterze drugiej bramkarki. Jestem jednak przekonana, że pod okiem Edwarda Jankowskiego znacznie podniosę swoje umiejętności – powiedziała Aleksandra Baranowska, była zawodniczka Finepharmu Polkowice.
W treningu uczestniczyła również Alina Wojtas, która najdłużej zastanawiała się nad pozostaniem w Lublinie. – Było kilka propozycji, ale ostatecznie zdecydowałam się pozostać w SPR. Mam tu jeszcze jeden cel do zrealizowania – chcę odzyskać mistrzostwo Polski – dodała Alina Wojtas.
W środę o godz. 11.30 podopieczne Edwarda Jankowskiego wyjeżdżają na obóz do Krasnobrodu. Treningi tam będzie prowadził Dariusz Szymczuk, trener lekkiej atletyki w AZS UMCS Lublin. – Będziemy skupiać się głównie nad motoryką i wytrzymałością. Nie będziemy dotykać piłek, dlatego nie rezerwowaliśmy nawet hali – powiedział Edward Jankowski.
W planie są m.in. długie marsze z plecakami wypełnionymi pięciolitrowymi butelkami z wodą. W zależności od pogody szczypiornistki będą trenować dwa lub trzy razy dziennie. Powrót ze zgrupowania został zaplanowany na 11 lipca, a już 14 lipca lublinianki wyjadą na Europejskie Igrzyska Studenckie w Kordobie.