W piątek rozpoczyna się w Rybniku turnieju półfinałowy o awans do I ligi z udziałem świdnickiej Avii
Pierwszym przeciwnikiem żółto-niebieskich będą gospodarze Volley Rybnik. – O tym rywalu praktycznie wiemy niewiele – przyznaje Piotr Maj, drugi trener Avii. W tej drużynie na pozycji atakującego występuje Dawid Konieczny, który nie tak dawno grał w barwach Avii. – Ten zespół wydaje się być faworytem turnieju. Dlatego zaplanowane na piątek spotkanie będzie bardzo ważne – przekonuje szkoleniowiec.
Aby myśleć o awansie do finału świdniczanie muszą zająć co najmniej drugie miejsce. W sobotę zmierzą się z Karpatami Krosno, z którymi w sezonie zasadniczym rywalizowali w grupie 6. Z kolei w niedzielę z MCKiS Jaworzno. Ekipy z Jaworzna i Rybnika rywalizowały w grupie 5 i zakończyły sezon zasadniczy na czołowych lokatach. Volley zajął pierwsze miejsce, MCKiS – trzecie. W decydującym starciu na etapie grupy Volley Rybnik potrzebował tylko trzech spotkań do udowodnienia wyższości nad TKS Tychy.
Z kolei ekipa z Jaworzna musiała rozegrać aż pięć meczów aby wyjść zwycięsko z rywalizacji z drużyną ZAKSA Strzelce Opolskie. W tej parze toczyła się zacięta walka. Dość powiedzieć, że dwa spotkania kończyły się wygraną po 3:2. Co ciekawe, scenariusz obu był identyczny. Za każdym razem prowadził MCKiS, a tie-breaka wygrywał po 15:10. Trzeba również podkreślić, że jaworznianie odwrócili losy rywalizacji – po meczach w Strzelcach Opolskich przegrywali już bowiem 0-2. Piąte spotkanie również rozegrali w hali rywala. – Oglądaliśmy ligowe występy drużyny z Jaworzna. Mamy pewien ogląd możliwości przeciwnika z którym zmierzymy się dopiero trzeciego dnia. Będzie trochę czasu na miejscu na dokładne rozpoznanie przeciwnika – dodaje opiekun zespołu.
Dla świdnczan trzydniowy turniej w Rybniku będzie pierwszą okazją do zrobienia kroku do I ligi. Fani siatkówki z rozrzewnieniem wspominają występy Avii na zapleczu PlusLigi i zacięte spotkania w wypełnionej szczelnie starej hali przy basenie. Tego obiektu już nie ma, a w 2020 ma być gotowy nowy kompleks sportowo – rekreacyjny. Władze klubu mają ambitny plan. – Chcemy, aby awans zbiegł się w czasie z otwarciem nowej hali – zapowiada Łukasz Reszka, prezes MKS Avia. – Na zawodników nie wywieramy żadnej presji. Każdy kolejny sukces będzie wzmacniał mentalnie nasz zespół.