(fot. Archiwum)
Kinga Wojtasik i Katarzyna Kociołek zdobyły złoty medal mistrzostw Polski
Dla Wojtasik, na co dzień zawodniczki AZS UMCS TPS Lublin, to już ósmy triumf w karierze. Reprezentantki Polski przyjechały do Mysłowic, gdzie odbywał się finałowy turniej, opromienione znakomitym występem w turnieju King of the Court. Przypomnijmy, ze kilka dni wcześniej w Hamburgu w tej jednej z najbardziej prestiżowych imprez na świecie zajęły drugie miejsce.
W Mysłowicach poziom nie był tak wysoki jak w Niemczech, więc Wojtasik i Kociołek nie musiały zbytnio spocić się w kolejnych spotkaniach. Najpierw spotkały się z Agnieszką Radkowiak-Kiedacz i Weroniką Antczak. Mecz trwał zaledwie pół godziny i zakończył się w obu setach wygranymi duetu Wojtasik-Kociołek do 10. Następny mecz był jeszcze krótszy, ale rywalem kadrowiczek były mistrzynie Polski kadetek, Urszula Łunio i Maja Kruczek. Młode olsztynianki dostały bolesną lekcję i wyraźnie przegrały oba sety. Pierwszy do 7, a drugi do 12, a sam mecz trwał jedynie 25 min.
Nieco potu najlepsza polska para musiała zostawić w ćwierćfinale, kiedy naprzeciw stanęły Jagoda Gruszczyńska i Dorota Strąg. Ten mecz też zakończył się wynikiem 2:0 dla Wojtasik i Kociołek, ale oba sety były w miarę wyrównane i rozstrzygnięte wynikami do 15 oraz do 17.
Dość nieoczekiwanie, półfinał z Martą Łodej i Agatą Ceynową, okazał się dość spokojny. Inne członkinie narodowej kadry nie postawiły zbyt dużego oporu i gładko uległy 2:0. W nagrodę Wojtasik i Kociołek zagrały w finale z parą Agata Wawrzyńczyk i Magdalena Saad. Dla nich już samo dojście do tego etapu turnieju było olbrzymim sukcesem i niestety, było widać to w finale. On odbył się na warunkach podyktowanych przez najbardziej utytułowany polski duet. Wawrzyńczyk i Saad umiejętności starczało tylko na kilka pierwszych piłek, a później górę brało doświadczenie pary Wojtasik-Kociołek, która pewnie zwyciężyła w obu partiach.