Sobotnie spotkanie Avii z Cuprum Lubin rozpocznie się o godzinie 15. Dość nietypowa pora wynika z napiętego grafiku zawodów w miejscowej hali.
Gospodarze już przeszli do historii siatkówki w naszym kraju, zatrudniając w wakacje reprezentanta Polski, wicemistrza świata Łukasza Kadziewicza. Kolegami środkowego są byli zawodnicy Avii: środkowy Adam Michalski, rozgrywający Maciej Gorzkiewicz oraz libero Marcin Kryś. Trenerem jest Paweł Szabelski.
Cuprum zaliczane jest do jednego z faworytów I ligi. Po ośmiu kolejkach zajmuje trzecie miejsce, tuż za MKS Będzin i KPS Siedlce.
– Nie jesteśmy faworytem, ale nie pojedziemy 500 km tylko po to, aby gładko przegrać 0:3 – przekonuje trener Jarosz.
Po ostatniej wygranej 3:1 z TKS Tychy w ekipie Avii panują dobre nastroje.
– Wiemy, że jeszcze nasza gra nie jest doskonała, ale prezentujemy się znacznie lepiej, niż w fatalnej serii pięciu przegranych spotkań – mówi kapitan „żółto-niebieskich” Wojciech Pawłowski.
A przyjmujący Jakub Guz dodaje: Zagramy bez presji, na luzie. Chcemy pokazać swoją siatkówkę. Nie mamy nic do stracenia, To Cuprum musi ten mecz wygrać, my możemy. Bardzo byśmy chcieli wrócić z punktami – zapowiada popularny „Guzik”.
Trener Jarosz nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Michała Baranowskiego.
HURAGAN LICZY NA REHABILITACJĘ
II-ligowy Huragan Międzyrzec Podlaski rozpoczyna dzisiaj rundę rewanżową. Rywalem siatkarzy trenera Marcina Śliwy będzie Wicher Wilkasy (godzina 18).
Do końca tego roku w tej lidze rozegranych zostanie łącznie sześć kolejek drugiej rundy.
Gospodarze powinni wystąpić z nieobecnym w ostatnim spotkaniu ze Stoczniowcem Gdańsk atakującym Wiktorem Musiałem.
– Nie wiem, czy zdolny już będzie do gry przyjmujący Paweł Łęgowski – zastanawia się trener Marcin Śliwa. – Liczymy na rehabilitację po ostatniej kolejce, kiedy straciliśmy, po raz pierwszy w tym sezonie, komplet punktów we własnej hali.
Na inaugurację Huragan wygrał w Wilkasach 3:1.