Od dwóch wyjazdowych porażek po 0:3 w Wieluniu rozpoczęli udział w pierwszej rundzie play-off siatkarze świdnickiej Avii.
W sobotę problemy świdniczan zaczęły się pod koniec pierwszej partii. Do tego momentu Avia kontrolowała wydarzenia na parkiecie. Goście prowadzili 11:7, 15:11, 20:17. Nie bez znaczenia były wówczas dwie decyzje sędziów. - Arbitrzy nie ustrzegli się pomyłek w ważnych momentach - tłumaczy Zbigniew Biały, członek zarządu Avii.
- Najpierw nie uznali prawidłowego ataku Wojciecha Pawłowskiego, chwilę później znowu pokazali dość kontrowersyjny aut. Ich decyzje nie przesądziły o przegranej, ale wprowadziły sporo nerwowości do gry.
Klasą dla siebie w ekipie gospodarzy był atakujący Marcin Lubiejewski. Znakomicie rozumiał się z rozgrywającym Bartłomiejem Matejczykiem. Do tego jeszcze w Avii szwankowały ataki ze skrzydeł. Słabo też prezentowali się środkowi.
Świdnicy kibice liczyli na lepszy występ w niedzielę. Wieści znowu nie były optymistyczne. Podbudowani sobotnią wygraną gospodarze nie zwalniali tempa i w drugim spotkaniu znowu dyktowali warunki. Świdniczanom udało się ugrać tylko 57 punktów. - Wbrew wynikom, wcale nie były to łatwe mecze - tłumaczy trener Siatkarza Damian Dacewicz.
- Dzięki dobrze obranej i realizowanej taktyce udało nam się wyeliminować najgroźniejszych graczy Avii: Wojciecha Pawłowskiego, Marcina Malickiego i Marcina Jarosza. Byliśmy lepsi w ataku, lepiej blokowaliśmy. Stan rywalizacji nie jest jeszcze rozstrzygnięty, przed nami wyprawa do Świdnika. W obcej hali trudno będzie wygrać, tym bardziej, że Avia nie pokazała wszystkiego, na co ją stać.
- Słabo funkcjonował nasz blok, znowu mieliśmy problemy z powstrzymaniem ataków Lubiejewskiego - powiedział po niedzielnej przegranej Marcin Jarosz.
Pamapol Siatkarz Wieluń - Avia Świdnik 3:0 (25:23, 25:20, 25:16) i 3:0 (25:16, 25:23, 25:18)
Siatkarz: Matejczyk, Zajder, Błoński, Buniak, Lubiejewski, Bartodziejski, Kryś (libero) oraz Sarnecki, Sobala, Kosmęda.
Avia: Gorzkiewicz, Jarosz, Baranowski, Pawłowski, Żurek, Malicki, Kowalski (libero) oraz Guz, Golec, Kurek(tylko sobota), Węgrzyn (s).