Dobra forma siatkarzy Avii spowodowała, że coraz głośniej w Świdniku zaczyna się mówić o promocji do PlusLigi.
Wygrana miejscowych pozwoli im nie tylko na utrzymanie pozycji lidera, ale dodatkowo na odskoczenie od przeciwników aż na dziewięć "oczek”.
- Szczerze mówiąc, jak dla mnie troszkę za wcześnie zaczęło się mówić o tym awansie. Mamy przed sobą jeszcze sporo spotkań, bo dokładnie osiem w lidze, dlatego radziłbym jeszcze spokojnie poczekać z tym hurraoptymizmem. Na pewno gramy jednak dobrze i zrobimy wszystko, żeby zająć, jak najwyższe miejsce - mówi libero Mariusz Kowalski.
Obie ekipy zmierzą się już po raz trzeci w tegorocznych rozgrywkach. Pierwsze, ligowe starcie wygrała ekipa z Hajnówki. Drugie na niedawnym towarzyskim turnieju w Kielcach świdniczanie. Najbliższy rywal Wojciecha Pawłowskiego i spółki uzbierał w dwunastu spotkaniach 20 pkt. W ostatnich tygodniach siatkarze trenera Pawła Blomberga grają w kratkę. Nowy rok rozpoczęli jednak równie udanie, co Avia. W minionej serii gier Pronar uporał się u siebie z GTPS Gorzów Wielkopolski 3:2, a tie-break zakończył się nietypowym wynikiem...30:28.
Rywale na pewno, więc tanio skóry nie sprzedadzą i przystąpią do meczu z Avią podbudowani ostatnim zwycięstwem.
- Moim zdaniem Pronar to bardzo wyrównana ekipa. Nie sugerowałbym się za bardzo naszą wygraną nad nimi podczas turnieju w Kielcach. Nie grali wówczas w najmocniejszym składzie, a dodatkowo mecz towarzyski to przecież co innego niż pojedynek o punkty. Co jest ich najmocniejszą stroną? Uważam, że obrona. Myślę, że kibice, którzy zdecydują się wybrać na te zawody obejrzą mecz dwóch zbliżonych poziomem ekip. Mogę też zagwarantować, że nie zabraknie walki. Mam jednak nadzieję, że to my zejdziemy z parkietu jako zwycięzcy - dodaje Kowalski.
Gospodarze będą musieli sobie radzić bez Bartosza Węgrzyna, który zwycięstwo w Będzinie okupił złamaniem palca. Przerwa 24-letniego środkowego potrwa od czterech do sześciu tygodni. Dodatkowo drobne problemy ze zdrowiem (konkretnie z plecami) ma też Marcin Malicki, ale wszystko wskazuje na to, że jutro będzie gotowy do gry.