Siatkarze świdnickiej Avii zmierzą się sobotę o godzinie 16 z Treflem. Spotkanie w Gdańsku będzie okazją do spotkania starych znajomych.
Gorzkiewicz i Węgrzyn trafili do Trefla po grze w Świdniku. Obaj wyszli w pierwszej szóstce w przegranym 2:3 pierwszym meczu ligowym z BBTS, przed tygodniem w Bielsku-Białej.
Mecz z Avią będzie dla gdańszczan drugim w tym sezonie. W pierwszej kolejce spadkowicz z PlusLigi pauzował.
Dla trenera świdniczan Krzysztofa Lemieszka i większości "starych” zawodników Avii potyczka z Treflem będzie mieć dodatkowe znaczenie.
– Pewnie, że wiem, o co chodzi – śmieje się szkoleniowiec "żółto-niebieskich”.
– Maciek i Bartek w poprzednim sezonie byli po naszej stronie. Pierwszy ma niepodważalnie pierwsze miejsce na rozegraniu, z kolei drugi też może być spokojny o miejsce w składzie Trefla. My jesteśmy w komplecie i liczymy na punkty.
Założyłem sobie zdobycie w trzech spotkaniach tego sezonu pięciu punktów. Mamy już na koncie trzy oczka, brakuje nam dwóch. Byłoby rewelacyjnie, gdybyśmy wrócili z wygraną 3:2. Kto pierwszy wstrzeli się z zagrywką i przełamie nerwy, ten wygra. Przed tym spotkaniem jestem spokojny o motywację moich graczy.