Najważniejsze jednak, że to goście, po bardzo wyrównanym i pełnym emocji spotkaniu, wygrali 3:2. Przyjezdni słabo zaczęli, ale z każdą kolejną partią radzili sobie coraz lepiej i w efekcie zasłużenie odnieśli zwycięstwo.
- Po takim meczu nie ma mowy, żebyśmy byli w kiepskich nastrojach. Nie popadamy jednak w euforię, bo przed nami sporo trudnych i ważnych spotkań. Co zdecydowało o naszym zwycięstwie? Ciężko wyróżnić tylko jedną rzecz. Na pewno obawiałem się naszej postawy w obronie i muszę przyznać, że było z tym elementem całkiem dobrze. Od trzeciej partii zaskoczył też blok, a swoje zrobiła również miana taktyki zagrywania. Przestaliśmy walić głową w mur i od razu przyszły tego efekty - mówi trener Avii Krzysztof Lemieszek.
Niemal całe zawody toczyły się w stylu punkt za punkt. Jedynie początek należał do gospodarzy, którzy szybko objęli wyraźne prowadzenie (7:1). Głównie, dlatego pierwszego seta goście nie zdołali już uratować i gracze z Wielunia tą partię wygrali do 20.
W drugiej odsłonie świdniczanie od samego początku podjęli rękawicę i długo nie pozwalali Siatkarzowi na odskoczenie. Stąd aż do stanu 17:17 na parkiecie trwała zacięta walka o każdą piłkę. Kilka chwil później miejscowi uzyskali niewielką przewagę (21:18), ale goście szybko ją zniwelowali i set zaczynał się praktycznie od nowa. O sukcesie gospodarzy zdecydowały dopiero dwa banalne błędy Avii, ale o dziwo właśnie ta partia miała kluczowe znaczenie dla losów całego meczu.
- W drugiej odsłonie uwierzyliśmy, że rywal wcale nie jest taki straszny. Owszem grali bardzo dobrze, ale nas stać było na więcej - dodaje Lemieszek.
W kolejnych setach dawała o sobie znać coraz lepsza zagrywka ekipy ze Świdnika, a to plus szczelny blok i błędy ze strony wielunian spowodowały, że stara siatkarska prawda - kto nie wygrywa 3:0, to przegrywa 2:3 znowu się potwierdziła.
Miły powrót w rodzinne strony zaliczył Zbigniew Żurek, wychowanek Siatkarza. Zawodnik ze Świdnika został ciepło przywitany przez publiczność, a podczas meczu zrobił to, co do niego należało.
Pamapol Siatkarz Wieluń - Avia Świdnik 2:3 (25:20, 30:28, 19:25, 23:25, 11:15)
Avia: Pawłowski, Jarosz, Żurek, Malicki, Węgrzyn, Gorzkiewicz, Kowalski (libero) oraz Guz.