AZS UMCS Lublin pokonał dotychczasowego lidera Szczypiorniaka Dąbrowa Białostocka 26:22
Gospodarze bardzo poważnie podeszli do starcia z ekipą z Podlasia. – Mieliśmy w pamięci ostatni sezon. Dlatego postanowiliśmy bardzo dokładnie przygotować się konkretnie pod grę tego przeciwnika. Analizowaliśmy materiał wideo, rozpracowaliśmy system ataku i obrony – wyjaśnia Patryk Maliszewski, trener akademików.
Opłacało się odrobić pracę domową. Od pierwszej minuty gospodarze narzucili swój styl gry. Kolejne akcje potwierdzały dominację podopiecznych trenera Maliszewskiego. Po celnym rzucie Michała Dziemiacha zrobiło się już 9:2. Później AZS UMCS zanotował chwilowy przestój, z czego szybko skorzystali rywale. I tablica wyników wskazywała już rezultat 10:6. Na szczęście końcówka pierwszej połowy znowu należała do gospodarzy. Bramki Tomasza Kiełczykowskiego i Jakuba Brodziaka pozwoliły odskoczyć na 15:9.
Po przerwie ekipa z Lublina nadal kontrolowała sytuację. W pewnym momencie przewaga wzrosła do ośmiu goli – 17:9. W 47 minucie było nawet 24:15. Końcówka było gorsza w wykonaniu miejscowych, ale akademicy bez problemów dowieźli wygraną do końca. – Pod każdym względem byliśmy lepsi – cieszy się Maliszewski.
AZS UMCS Lublin – Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka 26:22 (15:9)
AZS UMCS: Pawliszyn, Kołodziejczyk – Dziemiach 8, Świąder 5, Kiełczykowski 4, Nowak 2, Rogalski 2, Brodziak 2, Chwiejczak 1, Suwała 1, Drozd 1, Włada.