To już w niedzielę! Platinum Motor Lublin stanie przed ogromną szansą obrony mistrzowskiego tytułu. Warunkiem zdobycia korony jest uniknięcie dwunastopunktowej porazki we Wrocławiu.
Otoczka wokół żużla w Lublinie jest niepowtarzalna na skalę ogólnokrajową. Mało który stadion może pochwalić się taką frekwencją. Również atmosfera na trybunach daje gospodarzom ogromną wartość dodaną. Ubiegłoroczny finał miał swój rewanż właśnie przy Zygmuntowskich. Tym razem Motor nie będzie mógł skorzystać z tego luksusu, choć atmosfera przed wyjazdem do Wrocławia jest znacznie lepsza niż przed rokiem.
W poprzednim sezonie nikt nie twierdził, że przyszli mistrzowie Polski nie mają szans, jednak spora strata do Stali Gorzów z wybitnym Bartoszem Zmarzlikiem zwiastowała ciężką przeprawę. Tym razem podopieczni Macieja Kuciapy będą mieli aż dwanaście oczek zapasu, jednak spotkanie we Wrocławiu wcale nie musi należeć do spokojnych. Już w pierwszym akcie tego spektaklu Sparta pokazała, że pomimo absencji nie położy się na torze. Wynik na pewno nie jest korzystny dla drużyny prowadzonej przez Dariusza Śledzia, ale występy Daniela Bewleya czy Artioma Łaguty mogą budzić nadzieję na nawiązanie walki.
Opiekun lubelskiego zespołu tonuje nastroje — Drużyna zdaje sobie sprawę jak ważne jest dla nas najbliższe spotkanie. Nie myślimy o absencjach rywala, chcemy doskonale przygotować się do meczu, pojechać dobre zawody. Na pewno czeka nas trudna przeprawa, mimo tego, że Wrocław nie pojedzie w komplecie. - również Dominik Kubera świeżo po spotkaniu w Lublinie nie był do końca zadowolony z siebie — Nie jestem zadowolony z dzisiejszego występu. To mój najgorszy w obecnym roku, świetnie, że drużyna pojechała bardzo dobrze. Teraz musimy stanąć na wysokości zadania za tydzień.
Mimo tego "Domin" wyraźnie dał do zrozumienia, że nie ma powodów do paniki — Uważam, że dwanaście punktów to nie jest dużo. Mimo to nie ma powodów do zmartwień, pokazaliśmy już, że potrafimy z nimi wygrać na wyjeździe, podobnie jak Sparta, która wygrała u nas. Powody do obaw byłyby gdybyśmy nie wygrali czy zrobili to minimalną różnicą. Wtedy wyglądałoby to inaczej. - zakończył Kubera.
Wszystkie dywagacje, jak to w żużlu, zweryfikuje tor. Ten na pewno dobrze wspominają zarówno Kubera jak i Zmarzlik, którzy zostali na nim drużynowymi mistrzami świata. Na zakończenie rundy zasadniczej Platinum Motor wygrał we Wrocławiu 49:41, wysyłając jasny sygnał reszcie stawki. Dzisiaj kłopoty z początków tej kampanii są już za "żółto-biało-niebieskimi". W świetnych nastrojach i doskonałej dyspozycji muszą wykonać ten ostatni, najważniejszy krok. Jeśli to zrobią i nie pozwolą "Spartanom" wygrać różnicą dwunastu punktów po raz drugi z rzędu mistrzostwo powędruje do Lublina. Początek meczu 24.09 o godz. 19:15. Transmisja na antenie Canal+ Sport 5. Relacja tekstowa na naszej stronie internetowej.
Awizowane składy:
Sparta: 9. Tai Woffinden 10. Piotr Pawlicki 11. Artem Łaguta 12. Connor Bailey 13. Daniel Bewley 14. Kevin Małkiewicz 15. Bartłomiej Kowalski.
Motor: 1. Jarosław Hampel 2. Dominik Kubera 3. Fredrik Lindgren 4. Jack Holder 5. Bartosz Zmarzlik 6. Mateusz Cierniak 7. Bartosz Bańbor.