Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Lubelska prokuratura na wniosek CBA wszczęła dwa śledztwa w sprawie nieprawidłowości w Urzędzie Marszałkowskim.
Funkcjonariusze lubelskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali osiem osób. Akcja została też przeprowadzona w Lublinie.
Zakończyła się kontrola w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Lubelskiego – informuje Centralne Biuro Antykorupcyjne. Jej efektem są dwa złożone doniesienia do prokuratury.
Centralne Biuro Antykorupcyjne bada zapisy umowy, jaką Radzyń Podlaski zawarł z firmą Rapid w 2014 roku. Chodziło o projekt na instalacje solarne współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Pieniądze były schowane w dwóch specjalnie przygotowanych skrytkach. CBA zabezpieczyło też Land Rovera i dwa mieszkania warte ok. 2 mln zł.
Lada moment i 56-latka straciłaby wszystkie pieniądze. Skontaktował się z nią „agent CBA” i kazał przelać pieniądze. Kobieta jednak w ostatniej chwili uniknęła oszustwa.
Eliasz I., kierownik przejścia granicznego w Koroszczynie, którego kilka tygodni temu zatrzymało CBA, opuścił areszt tymczasowy. Ale ponosi już konsekwencje ciążących na nim zarzutów. Został zawieszony w PiS, a wojewoda skierował kontrolę do miejsca pracy polityka.
Zarzuty żądania dwóch łapówek usłyszał kierownik przejścia granicznego w Koroszczynie. Podejrzany jest działaczem Prawa i Sprawiedliwości z Białej Podlaskiej. Zatrzymali go funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego
Kolejna osoba zatrzymana przez CBA w związku z działaniem na szkodę Zakładów Chemicznych Police S.A. – informuje Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Agenci CBA zatrzymali przedsiębiorców i urzędników z Adamowa niedaleko Zamościa. Chodzi o ustawianie przetargów na roboty budowlane. Śledztwo w tej sprawie prowadzi lubelska prokuratura.
Funkcjonariusze CBA zatrzymali na Zamojszczyźnie czterech mężczyzn, w tym dwóch inspektorów ds. zamówień publicznych i inwestycji zatrudnionych w urzędzie gminy z powiatu zamojskiego oraz dwóch właścicieli firm z branży budowlanej i transportowej. Śledztwo dotyczy przekraczania uprawnień, niedopełnienia obowiązków oraz przyjmowania korzyści majątkowych – informuje Wydział Komunikacji Społecznej CBA.
Kontrola CBA przygląda się działaniom spółki PKP Polskie Linie Kolejowe. Agentów interesuje zwłaszcza kontrakt z firmą Astaldi, która miała przebudować tory pomiędzy Lublinem a Dęblinem.
Radzyńska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych za czasów prezesury Sławomira Sałaty. – Burmistrz uporczywie dąży do znalezienia czegokolwiek, co mogłoby mnie pogrążyć – uważa były prezes radzyńskiego PUK.
– Skłamałem, że otrzymałem informację mówiącą, że nieruchomość w Kazimierzu Dolnym należy do byłej pary prezydenckiej – powiedział były agent Centralnego Biura Antykorupcyjnego Tomasz Kaczmarek odnosząc się do prowadzonego w 2009 roku dochodzenia ws. domniemanej willi Kwaśniewskich. Dodał, że napisał o tym w służbowej notatce sporządzonej na polecenie ówczesnego zastępcy szefa CBA Macieja Wąsika. Kaczmarek oskarżył również Mariusza Kamińskiego o wywieranie presji i nakłanianie do fałszowania raportów dotyczących operacji "Krystyna".
Tomasz Kaczmarek, były agent CBA w materiale "Superwizjera" TVN zdradza kulisy operacji mających dowieść, że Jolanta i Aleksander Kwaśniewski są „cichymi” właścicielami luksusowej willi w Kazimierzu Dolnym. Kaczmarek obciąża swoich byłych przełożonych, twierdząc, że jego notatki są "wynikiem rozkazów i poleceń".
Zarzuty powoływania się na wpływy usłyszał Piotr Kowalczyk i trzej zatrzymani wraz z nim mężczyźni. Prokuratura potwierdziła wcześniejsze informacje CBA, ale wciąż nie ujawnia treści zarzutów. Tymczasem były szef Rady Miasta obecnie przebywa za granicą. Zgody na wyjazd udzielili mu śledczy
Piotr Kowalczyk domaga się ujawnienia przez prokuraturę i Centralne Biuro Antykorupcyjne materiałów z przeprowadzonej przeciwko niemu prowokacji. Przekonuje też, że jego niedawne zatrzymanie to efekt politycznej zemsty. Były przewodniczący lubelskiej Rady Miasta po raz pierwszy publicznie zabrał głos w tej sprawie.
Był w Porozumieniu Centrum, w PiS gdzie asystował posłance Elżbiecie Kruk, by ostatecznie wylądować w PSL. Ale i tak najbliżej mu teraz politycznie do Krzysztofa Żuka, lidera Platformy Obywatelskiej w województwie lubelskim, prezydenta Lublina. Kim jest i jaki jest najbardziej rozpoznawalny bohater afery, która wstrząsnęła polityczno-biznesowym Lublinem w ostatnich dniach?
Zamojski sąd uchylił kolejne areszty wobec przedsiębiorców zatrzymanych podczas prowokacji CBA. Wobec Mariusza P. i Macieja S. zastosowano poręczenia majątkowe.
Zamojski sąd uchylił dzisiaj areszt wobec Piotra Kowalczyka zatrzymanego 3 grudnia przez CBA. Były przewodniczący lubelskiej rady miasta musiał wpłacić 30 tys. zł poręczenia majątkowego. Ma też zakaz opuszczania kraju i policyjny dozór.
To bulwersujące – tak radni PiS oceniają prezydencką obronę Piotra Kowalczyka, byłego przewodniczącego Rady Miasta. Krzysztof Żuk sugerował, że zatrzymanie Kowalczyka przez CBA to zemsta PiS. – Czas uderzyć się we własne piersi, nie szukać winnych tam, gdzie ich nie ma – komentują radni tej partii.
- Nieprawdą jest teza stawiana przez Krzysztofa Żuka (szefa PO w woj. lubelskim), jakoby to politycy PiS mścili się na zatrzymanym Piotrze Kowalczyku - pisze Piotr Gawryszczak, przewodniczący klubu radnych PiS w wiadomości przesłanej mediom. Odnosi się tym samym do słów, które na poniedziałkowej konferencji prasowej wypowiedział prezydent Lublina Krzysztof Żuk
Były wicepremier, a obecnie znany adwokat broni Piotra Kowalczyka. Były przewodniczący lubelskiej rady miasta został zatrzymany podczas akcji CBA. W zamian za milion złotych łapówki miał obiecać załatwienie zgody na budowę wieżowca.
Centralne Biuro Antykorupcyjne domaga się odwołania samorządowców z Zamościa i Hrubieszowa oraz prezesa Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Zamościu.
Cztery osoby zostały zatrzymane przez CBA w związku z działaniem na szkodę Zakładów Chemicznych Police S.A. Wysokość szacowanej szkody przekracza 87 mln zł.