Zarzuty żądania dwóch łapówek usłyszał kierownik przejścia granicznego w Koroszczynie. Podejrzany jest działaczem Prawa i Sprawiedliwości z Białej Podlaskiej. Zatrzymali go funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego
Chodzi o Eliasza I., kierownika Działu Zamiejscowego Obsługi Przejść Granicznych w Koroszczynie. Według prokuratury, mężczyzna dwukrotnie zażądał łapówki od właściciela firmy transportowej. Domagał się po 400 zł w zamian za zgodę na przejazd samochodów przedsiębiorcy przez granicę.
– Podejrzany nie przyznał się do tych zarzutów. Składał wyjaśnienia, których na obecnym etapie postępowania nie ujawniamy – mówi Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Wystąpiliśmy o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Sąd zastosował wobec podejrzanego warunkowy areszt na trzy miesiące. Podejrzany może z niego wyjść po wpłaceniu kaucji.
Eliasz I. jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości. W latach 2014-2018 był miejskim radnym w Białej Podlaskiej. W wyborach samorządowych w 2018 roku startował do sejmiku województwa lubelskiego.
Mimo dobrego, drugiego miejsca na liście PiS w okręgu bialskim, mandatu nie zdobył. Uzyskał 7 127 głosów, co było drugim wynikiem „pod kreską”. Dziś, gdyby któryś z aktualnych radnych z tego okręgu zrezygnował z funkcji, to właśnie jemu przypadłoby miejsce w sejmiku.
W styczniu I. został członkiem rady społecznej szpitala wojewódzkiego w Białej Podlaskiej. Znalazł się w niej jako przedstawiciel wojewody lubelskiego, choć w kuluarach mówiło się, że za nominacją stał przewodniczący rady, obecny poseł PiS i były prezydent miasta Dariusz Stefaniuk.
– Pan Eliasz był szerzej nieznanym lokalnym działaczem. Przebojem wdarł się na drugie miejsce na liście do sejmiku, na które wcześniej był szykowany ktoś inny. Młody wilczek, który przy Stefaniuku chciał się piąć do góry – mówi Dziennikowi jeden z działaczy PiS.
Poseł Dariusz Stefaniuk zaprzecza, by blisko współpracował z Eliaszem I. Twierdzi, że o jego zatrzymaniu dowiaduje się od nas.
– Ale nie będę się wypierał, że go nie znam, był przecież miejskim radnym, kiedy ja pełniłem funkcję prezydenta. Natomiast ta informacja jest dla mnie szokująca i gdyby takie zarzuty się potwierdziły, to nie wyobrażam sobie, żeby taka osoba dalej funkcjonowała w życiu publicznym – mówi Dziennikowi Stefaniuk.
Pytany o ewentualne konsekwencje partyjne, odsyła do władz okręgu. Ale zaznacza: – W takiej sytuacji naturalnym wydaje się być zawieszenie członkostwa w partii do czasu wyjaśnienia sprawy.
Z pełnomocnikiem struktur PiS, wicepremierem Jackiem Sasinem, nie udało nam się wczoraj skontaktować.
O zatrzymaniu Eliasza I. w środę poinformowany został natomiast wojewoda lubelski, któremu podlega Lubelski Zarząd Obsługi Przejść Granicznych.
– W tej chwili nie mam żadnej wiedzy o przyczynach zatrzymania. Bez oficjalnej informacji od organów ścigania nie wykonujemy żadnych działań, nie mamy do tego żadnych podstaw – mówi nam wojewoda Lech Sprawka (PiS).
Po wpłaceniu 50 tys. zł Eliasz I. mógłby wyjść na wolność. Prokuratura złożyła jednak sprzeciw od postanowienia sądu, domagając się bezwarunkowego aresztowania. Do czasu rozstrzygnięcia sprawy podejrzany musi pozostać w celi.
Przestępstwa zarzucane Eliaszowi I. zagrożone są karą do 10 lat więzienia.