Pszczółka Start Lublin pewnie pokonała HydroTruck Radom. W szeregach gospodarzy kapitalne zawody zagrali Yannick Franke i Martins Laksa.
W protokole meczowym po stronie lublinian pojawił się Thomas Davis. Amerykanin został zakontraktowany przez Pszczółkę zaledwie kilkadziesiąt godzin wcześniej. 29-latek jest jednak w rytmie meczowym, dlatego David Dedek nie wahał się wstawić go do składu. Przypomnijmy, że Davis zaczynał ten sezon w King Szczecin, gdzie spisywał się dość przyzwoicie.
Pierwsza połowa należała jednak do Yannicka Franke. Holender w Lublinie pojawił się w grudniu i na razie w czerwono-czarnych barwach raczej zawodził. Wprawdzie debiut miał wspaniały i poprowadził zespół do zwycięstwa w meczu z Anwilem Włocławek, to później wyraźnie spuścił z tonu. Nieprzerwanie cieszył się jednak zaufaniem szkoleniowca, który zresztą często publicznie stawał w jego obronie. Wczoraj Franke odwdzięczył się trenerowi i zagrał znakomite zawody. Zdobył 24 punkty i był jednym z bohaterów spotkania.
Franke już w pierwszej połowie zdobył 15 pkt i nie spudłował ani jednego rzutu z gry. Świetnie czuli się także Martins Laksa i Roman Szymański. To trio, a także dobrze rozdzielający piłki Kamil Łączyński sprawiło, że po 20 min Pszczółka prowadziła 46:35.
W trzeciej kwarcie trwało klasyczne przeciąganie liny, ale gospodarze nieprzerwanie kontrolowali te zawody. Warto wspomnieć, że w tym fragmencie pierwszy rzut tego dnia spudłował Francke. Pod koniec trzeciej kwarty debiutanckie punkty w Pszczółce zdobył natomiast Thomas Davis. Lublinianie decydujący cios zadali na początku czwartej odsłony, kiedy zdobyli dziewięć punktów z rzędu, a ich przewaga sięgnęła 15 „oczek”. Oczywiście, HydroTruck starał się jeszcze walczyć, ale gospodarze tego dnia zaprezentowali się jako klasowy i pewny siebie zespół.
Przed ekipą Davida Dedka teraz kilka dni spokojnych treningów, bowiem w tym tygodniu nie występują w Koszykarskiej Lidze Mistrzów. To dla słoweńskiego szkoleniowca lublinian dobra wiadomość, bo będzie miał czas na wprowadzenie do zespołu Davisa. Amerykanin zaliczył obiecujący debiut – zdobył pięć punktów, miał cztery zbiórki i dwie asysty. W sobotnim meczu z Treflem Sopot te statystyki powinien mieć jeszcze lepsze.
Pszczółka Start Lublin – HydroTruck Radom 86:78 (26:19, 17:16, 20:22, 20:21)
Pszczółka: Franke 24 (6x3), Łączyński 10 (2x3), Laksa 21 (3x3), Szymański 8, Borowski 7 oraz Dziemba 9, Davis 5, Jeszke 2, B. Pelczar 0, Obarek 0, Pszczoła 0.
Radom: Hinds 24 (3x3), Stumbris 11 (2x3), Ostojić 10 (2x3), Zegzuła 8 (1x3), Prahl 4, oraz Griffin 15 (2x3), Piechowicz 2, Wall 2, Lewandowski 2.
Sędziowali: Liszka, Kom Njilo, Tybor. Mecz bez udziału publiczności.