29 mln zł – obligacje o takiej wartości wyemitować ma już za trzy miesiące Zamość. Pieniądze zostaną przeznaczone na inwestycje.
12 głosów za, trzy przeciw i siedem osób wstrzymujących się od głosu, tak wyglądają wyniki głosowania za zaciągnięciem przez Zamość kolejnych zobowiązań finansowych. Uchwałę w tej sprawie Rada Miasta przyjęła podczas ostatniej sesji. Pożyczone pieniądze mają zostać przeznaczone m.in. na program budowy dróg. Nie wszyscy radni popierają jednak takie rozwiązanie.
– Nie jestem przeciwnikiem kredytów kiedy współfinansują projekty z dotacji. Jestem natomiast zdecydowanie przeciwny zadłużaniu miasta na inwestycje, na które nie mamy dofinansowania UE. W 2018 roku miasto będzie miało ponad 100 mln zadłużenia, które będzie spłacane przez kolejne Rady Miasta i kolejnych prezydentów – napisał zamojski radny Rafał Zwolak.
– W kampanii wyborczej Andrzej Wnuk krytykował poprzedniego prezydenta za zadłużanie miasta, a sam chce kolejnych kredytów – podkreślała podczas sesji radna Marta Pfaifer.
O tym, że miasto może sobie pozwolić na kolejne pożyczki, przekonywał radnych Marian Gołaszewski, prezes zarządu Aesco Group, które zajmuje się badaniem zdolności kredytowej polskich samorządów.
– Miasto jest dobrze gospodarowane, a nadwyżka budżetowa decydująca o zdolności kredytowej wynosi rocznie ok. 20 mln zł – wyliczał. – Nie ma obaw, że będą jakiekolwiek problemy z zabezpieczeniem funduszy na spłatę zobowiązań. Obecne zadłużenie Zamościa jest bardzo niskie. Gdyby radni chcieli, mogliby je spłacić w 4 lata, chociaż jest ono rozłożone na dłużej. Sytuacja jest więc bardzo dobra.
Wykup wyemitowanych w tym roku obligacji Zamość planuje rozpocząć w 2022 roku.