Zamojszczyzna jest zagłębiem unikatowych, rożnokolorowych ważek. W parkach i nad stawami można ich spotkać tysiące. Mają niezwykłe obyczaje i są świetnymi lotnikami. Tylko w naszym regionie można spotkać prawdziwą perłę: łatkę ozdobną.
– Nie mogę podać w jakich miejscowościach łątka ozdobna występuje, bo ściągną tam kolekcjonerzy – mówi Przemysłwa Stachyra, kierownik zespołu monitoringu Roztoczańskiego Parku Narodowego. – Ale w regionie są także inne wyjątkowe ważki. To m.in. iglica mała i sympetrum fonscolombii (szablak wędrowny – red.). Zresztą wszystkie ważki są ciekawe i cenne.
Lato w tym roku jest wilgotne, a to sprzyja rozmnażaniu ważek. Trudno ich nie zauważyć. Potrafią zwisać nieruchomo w powietrzu, latać do tyłu i do przodu, lub skoczyć zygzakiem niknąc gwałtownie z pola widzenia.
Mogą fruwać z prędkością 30 km/h. Niektóre gatunki, żyjące m.in. w Australii potrafią z łatwością osiągnąć prędkość dwa razy większą!
Niezwykłe są larwy ważek. Polują używając specjalnego narządu. To zmodyfikowana część aparatu gębowego tzw. maska. Podczas ataku, zwierzę wyrzuca ją błyskawicznie przed siebie, chwytając ofiarę (np. komara) mocnymi szczypcami.
– Ważki nie są szkodnikami i nie zagrażają człowiekowi – zapewnia Stachyra. – To jednak bardzo skuteczne drapieżniki.
Ważki polują na polach, łąkach i ogrodach, głównie na drobne i miękkie owady. Jest ich także mnóstwo nad stawami i w parkach. Na całym świecie naliczono ponad 6 tys. gatunków tych stworzeń. W Polsce występują 73.
– Nie wszystkie gatunki już poznano – mówi pan Przemysław. – Wciąż odkrywamy nowe. Można to robić także u nas, na Zamojszczyźnie.
Ostatnio w zamojskim Parku Miejskim fruwa zatrzęsienie ważek. Latają nad pełnym glonów, wodorostów i różnych plam stawem.
Obok (w okolicach OSiR) jest też duże, cuchnące bajoro, pokryte jednolitą, zieloną masą. Pływają w nim butelki i śmieci. Ważki to miejsce uwielbiają. Żerują tam różne gatunki.
Nam udało się sfotografować m.in. nimfę stawową i szablaka krwistego.
– Ważki latają jak helikoptery – zachwyca się 10-letni Kacper z Zamościa. – Lubię się im przyglądać. Gdyby ten staw był zadbany, byłoby ich mniej… A tak mam zajęcie na wakacjach!