Trwają poszukiwania 23-latka, który razem z młodszym o rok kolegą pływał wczoraj łódką po zalewie w Nieliszu. Obaj mężczyźni pili wcześniej alkohol.
Według ustaleń policji, w piątek po południu 22-latek z gm. Zamość i jego o rok starszy kolega z gm. Stary Zamość wybrali się nad zalew w Nieliszu. Wcześniej pili alkohol. Mężczyźni postanowili popływać.
– Starą metalową łódką znalezioną na brzegu zbiornika, młodzieńcy wypłynęli w głąb zalewu – opisuje podinsp. Joanna Kopeć, rzecznik Komenda Miejska Policji w Zamościu. – Za wiosła posłużyły im kawałki znalezionego przy brzegu eternitu. Pomimo, że łódź nabierała wody, mężczyźni płynęli dalej, próbując rękoma wybierać nadmiar gromadzącej się wody. W pewnym momencie łódka poszła na dno, a młodzieńcy znaleźli się pod wodą. Jednego z nich – 22-letniego mieszkańca gm. Zamość uratowali postronni świadkowie. Mężczyzna karetką pogotowia przewieziony został do szpitala. Jego życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.
22-latek został przebadany pod kątem stanu trzeźwości. Miał w organizmie 2 promile alkoholu.
Cały czas trwają poszukiwania starszego mężczyzny.
Policja apeluje o rozsądek. – Niedopuszczalne jest korzystanie z kąpieli bądź sprzętu pływającego pod wpływem alkoholu. W takiej sytuacji nietrudno o nieszczęście – podkreśla podinsp. Kopeć.