Czy dyrektor SP ZOZ w Lubartowie, Mirosław Makarewicz, naruszył dyscyplinę finansów publicznych? Zawiadomienie o podejrzeniu takiego czynu do rzecznika dyscypliny finansów przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej skierował starosta powiatu lubartowskiego, Tomasz Marzęda
Zarząd powiatu lubartowskiego w piątek, 9 marca, podjął uchwałę o podejrzeniu naruszenia dyscypliny finansów publicznych przez dyrektora miejscowego szpitala, Mirosława Makarewicza.
Jak wynika z treści dokumentu, chodzi o czyn opisany w art. 18 ustawy, który mówi o „nieprzekazaniu w terminie sprawozdania z wykonania procesów gromadzenia środków publicznych i ich rozdysponowania”. Mowa o sprawozdaniu finansowym SP ZOZ, które powinno dotrzeć do starostwa najpóźniej do końca lutego, a wpłynęło 2 marca.
– Koniec lutego to był w tej sytuacji ustawowy termin, który został przekroczony przez dyrektora. W ocenie zarządu powiatu jest to naruszenie dyscypliny finansów publicznych, które w świetle przepisów wymagało złożenia zawiadomienia do właściwego organu – tłumaczy Krzysztof Dudziński, rzecznik powiatu lubartowskiego. – Ocena stopnia tego naruszenia ni należy do nas. Zajmie się tym rzecznik dyscypliny finansów, który może wszcząć postępowanie i ukarać dyrektora lub sprawę umorzyć.
Skąd ta zwłoka? – Zawinił czynnik ludzki. Dokument został dostarczony po terminie, ale główna księgowa sporządziła na czas, 28 lutego. Tego samego dnia sprawozdanie zostało ono podpisane przez dyrektora – informuje Wioleta Wojciechowska, rzecznik SP ZOZ w Lubartowie.
Co ważne: zarząd powiatu nie wnosi uwag co do treści samego sprawozdania. Czy zatem składanie zawiadomienia o naruszeniu dyscypliny tylko na podstawie kilkudniowej zwłoki w dostarczeniu dokumentu było konieczne? Możemy przypuszczać, że władze powiatu nie zareagowałyby w ten sposób, gdyby nie fakt, że nie było to pierwsze tego typu spóźnienie tego rodzaju. Zdaniem starosty, szef SP ZOZ podobny błąd popełnił przy sporządzeniu planu naprawczego dla lubartowskiego szpitala.
– To bardzo ważny dokument, jednakże przez wielu dyrektorów lekceważony. Dowodem na to, że ten ustawowy obowiązek nie jest należycie przestrzegany jest to, że dyrektor nie dochował terminu jego złożenia – powiedział Tomasz Marzęda podczas zebrania zarządu powiatu w zeszłym miesiącu. W tym przypadku, jak tłumaczy rzecznik powiatu, czas na złożenie planu minął z końcem roku, a wpłynął 1 lutego.
Z treścią nowego planu zapoznają się już powiatowi radni. Władze powiatu do efektów wdrażania tego typu zamierzeń podchodzą jednak dość sceptycznie. Zdaniem starosty, Tomasza Marzędy, plany naprawcze w przypadku lubartowskiego szpitala „nie działają”, bo finansowa strata SP ZOZ zamiast spadać – rośnie.
Przypominamy, że ubiegły rok placówka z ul. Cichej zakończyła z prawie 24,3 mln zł pod kreską. O sytuacji szpitala radni będą rozmawiać podczas najbliższej sesji zaplanowanej na środę, 29 marca.