Puławscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że małe dziecko samo błąka się po ulicy. Dziecko ubrane było tylko w majtki, koszulkę i klapki.
W sobotę około godziny 15 policjanci z Puław otrzymali zgłoszenie, że na ulicy Wólka Profecka ktoś zauważył pozostawione bez opieki dziecko. Od razu na miejsce pojechał patrol. Przy dziecku była już pracownica Domu Samopomocy Środowiskowej, która poinformowała mundurowych, że znaleziony na ulicy maluch przebywa u nich w ośrodku.
– Kilka minut wcześniej przyniósł je mieszkaniec Puław. Mężczyzna zauważył chłopczyka idącego ulicą. Dziecko było przemarznięte i przemoczone. Chłopczyk ubrany był w koszulkę, majtki i ciapki. Do dziecka wezwane zostało pogotowie, a policjanci zajęli się poszukiwaniem opiekunów – opisuje policja.
Adres rodziny udało się szybko ustalić. Policjanci pod jednym z bloków zastali poszukiwaną kobietę.
– 37-letnia mieszkanka Puław była pijana. Pierwsze badanie wykazało, że kobieta miała w organizmie ponad 2 promile alkoholu. 37-latka była agresywna i wulgarna. Przyznała, że od 2 godzin szuka 3-letniego syna, ale to nie jest sprawa policji – relacjonuje policja.
Okazało się także, że w domu bez opieki został 7-letni syn kobiety.
Kobieta trafiała do policyjnego aresztu. Będzie odpowiadała, że za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia oraz znieważenie funkcjonariuszy.