Taki wynik niestety nie dał Polce kwalifikacji olimpijskiej
Mirosław była zdecydowaną faworytką imprezy. Wielokrotna rekordzistka świata od pewnego czasu jest klasą dla siebie. Wprawdzie podczas rozegranych w czerwcu w Polsce igrzysk europejskich, dość nieoczekiwanie, przegrała finał z Natalią Kałucką, ale potraktowano to jako wypadek przy pracy. Cel na MŚ w Szwajcarii był jeden - zdobyć złoty medal i jednocześnie cieszyć się z kwalifikacji olimpijskiej. Przepustkę do IO 2024 w Paryżu dawało także drugie miejsce.
Mirosław wygrała eliminacje z czasem 6,40 sekundy, wyprzedzając drugą Indonezyjkę Desak Made Rita Kusuma Dewi aż o 0,25 sekundy. Do fazy finałowej awansowało 16 zawodniczek. Oprócz lublinianki także trzy Polki. W 1/8 finału najlepsza w kwalifikacjach Mirosław okazała się lepsza od Chinki Di Niu. Bardzo dobry wynik (6,38) zawodniczka KW Kotłownia Lublin osiągnęła w ćwierćfinale, w którym pokonała Hiszpankę Leslie Adriana Romera Perez (7,18).
Kwalifikacja olimpijska była na wyciągnięcie ręki, wystarczyło tylko wygrać półfinał. Mirosław wyglądała jakby była zbyt spięta. Popełniła błąd już na początku trasy i nie ukończyła biegu. Z biletu do Paryża wyszły nici. Z awansu do finału cieszyła się Amerykanka Emma Hunt (7,17).
Na osłodę Polka zdobyła brązowy medal pokonując w tzw. małym finale Aleksandrę Kałucką (8,07). Czas Mirosław to 6,55 s. Mistrzynią świata została Indonezyjka Desak Made Dewi (6,49) pokonując Amerykankę Emmę Hunt (6,67).