- Chcieliśmy podziękować nielicznym mieszkańcom Lublina z ulicy Husarskiej, Zwycięskiej, Szwoleżerów, Ułanów, którzy zainteresowali się losem porzuconego psa w obrębie naszego osiedla oraz w miarę swoich możliwości w dalszym ciągu dokarmiają porzucone zwierzę - napisali Czytelnicy.
My mieszkańcy w/w ulic próbowaliśmy wielu różnych sposobów aby czworonoga zwabić, nie przyniosło to jednak oczekiwanego rezultatu. Nie mamy odpowiedniego sprzętu ani doświadczenia w tego typu działaniach.
Dzwoniliśmy kilkakrotnie do Straży Miejskiej, osób pracujących w schronisku, Straży dla zwierząt a nawet do Wydziału ochrony środowiska aby wspólnie rozwiązać ten problem przed zimą. Jednak do chwili obecnej pies nadal się błąka nie mając schronienia.
Nie mamy pewności czy jest to pies czy suka, ponieważ zwierzę ma podkulony ogon najprawdopodobniej po wypadku bądź okaleczeniu przedniej łapy na którą w dalszym ciągu kuleje. Najprawdopodobniej zostało wyrzucone z samochodu.
Sądzimy, że jest to młody pies, bo podejmuje zabawę z innymi czworonogami, jest nieduży o maści: biszkoptowej i podpalanym pysku, rasy: mieszaniec o dłuższej, falowanej sierści. Przebywa około 3 tygodni w pobliżu garaży i parkingu strzeżonego przy ul. Husarskiej/Zwycięskiej/Ułanów a także przy OBI na ul. Zwycięskiej, na parkingu samochodowym przy Tesco oraz stacji benzynowej przy Galerii Orkana.
Nie ma stałego legowiska, gdyż było wielokrotnie przeganiane przez innych ludzi, którzy nie lubią bądź boją się bezpańskich psów.
Bardzo prosimy o pomoc w tej sprawie. Może poprzez nagłośnienie w prasie czy mediach uda się pomoc temu stworzeniu. Zależy nam bardzo na tym aby to skrzywdzone zwierzę jak najszybciej odłowić. Może znajdzie się osoba zainteresowana a zarazem odpowiedzialna, która zechce to biedne zwierzę przygarnąć i zatrzymać u siebie na zawsze?"
Zrozpaczeni mieszkańcy Lublina