- To jest skandal, co robili sędziowie w tym meczu - mówili po końcowym gwizdku meczu na szczycie III ligi lubelsko-podkarpackiej piłkarze Motoru Lublin. Ich pojedynek ze Stalą Rzeszów zakończył się remisem 2:2
W 28 minucie niespodziewanie to goście objęli jednak prowadzenie i to w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach.
Jak przekonywali gospodarze zagrywający w pole karne Kamil Jakubowski był na pozycji spalonej, a dodatkowo wygarnął już piłkę zza linii końcowej.
Arbitrzy pozwolili jednak grać dalej i z najbliższej odległości piłkę do siatki wpakował Sebastian Brocki.
Na szczęście podopieczni trenera Mariusza Sawy szybko wyrównali. Faulowany w narożniku pola karnego był Krystian Mroczek, a jedenastkę wykorzystał Rafał Król.
Tym razem to rzeszowianie mieli jednak wątpliwości, co do wskazania na wapno. - Koledzy z obrony zarzekają się, że jeżeli w ogóle był faul, to przed polem karnym. Sędzia mylił się jednak w obie strony, trudno powiedzieć, kto bardziej został skrzywdzony - mówił po meczu Piotr Prędota.
W 37 min świetnie na skrzydle zachował się Mroczek. Dośrodkował w pole karne, a tam Kamil Stachyra głową z bliska wyprowadził ekipę z Lublina na prowadzenie.
Po zmianie stron Motor niepotrzebnie oddał inicjatywę. Wcześniej przeważał i wydawało się, że ma wszystko pod kontrolą. Wycofanie się do obrony zemściło się w 60 minucie, kiedy Aleksander Komor według sędziego zagrał piłkę ręką. Arbiter znowu wskazał na "wapno".
Brocki nie zdołał pokonać Piotr Lipca, ale z dobitką zdążył Jakubowski i znowu mieliśmy remis.
W doliczonym czasie gry piłkę meczową miał Stachyra, ale jego uderzenie zdołał obronić bramkarz Stali.
- Ten punkt to na pewno duże wydarzenie dla Stali, bo my byliśmy lepszym zespołem i zasłużyliśmy na trzy "oczka". Nie chcę oceniać pracy sędziów, żeby nie powiedzieć za wiele - mówił po spotkaniu trener Mariusz Sawa.
Motor Lublin – Stal Rzeszów 2:2 (2:1)
Gole: Rafał Król (31-karny), Stachyra (37) – Bednarczyk (28), Jakubowski (61-karny).
Motor: Lipiec – Kazubski, Falisiewicz, Komor, Świech, Stachyra, Król, Ptaszyński (82 Jabkowski), Piekarski (65 Wolski), Mroczek (73 Gąsiorowski), Majewski (89 Myśliwiecki)
Stal: Lewandowski – Hus, Drelich, Bednarczyk, Suswam, Jakubowski, D. Jędryas, Kawacki (90 Szymański), Murawski (71 Lisańczuk), Brocki (67 Szczoczarz), Prędota (90 Daszyk).
Żółte kartki: Komor, Lipiec, Kazubski - Jakubowski.
Sędziował: Tomasz Mroczek (Mielec). Widzów: 1200.