Studenci Politechniki Lubelskiej już pakują walizki: w najbliższy piątek ruszają na kolejną edycję zmagań w tegorocznych prestiżowych zawodach Shell Eco-marathon. Tym razem będą rywalizować na torze Paul Armagnac w Nogaro, w południowej Francji.
Shell Eco-marathon to jeden z wiodących na świecie programów inżynierii efektywności energetycznej dla studentów, którzy wykorzystują swoje umiejętności w zakresie nauk ścisłych, technologii, inżynierii i matematyki do budowy własnych, ultra-energooszczędnych samochodów, a następnie do wykorzystania ich na torze podczas zawodów.
Studenci z Politechniki Lubelskiej po raz kolejny wystartują w pojeździe napędzanym wodorem. Hydros, bo tak nazywa się ich jednoosobowy, ultralekki wehikuł, jest napędzany energią elektryczną, która pochodzi z ogniwa wodorowego. Podczas ubiegłorocznych zawodów Shell Eco-marathon zespół PL zajął 6. miejsce. W tym roku celują w piątą pozycję, a może lepiej.
– W butli Hydrosa są tylko 3 gramy wodoru. Zasięg tego pojazdu, na tym zapasie wodoru, wynosi około 30 km – mówi Michał Borkowski, szef Studenckiego Koła Napędów Lotniczych Hydrogreen. – Rywalizacja w tych zawodach polega niejako na jeździe o kropelce, czyli zużyciu jak najmniejszej ilości energii. W zawodach mamy do pokonania dystans 16 km, w maksymalnym czasie 40 minut.
Projekt ultralekkiego pojazdu trwa w PL od 10 lat. – Realizowany jest przez grupy studentów, które zmieniają się mniej więcej co dwa, trzy lata – mówi dr hab. inż. Jacek Czarnigowski, profesor Politechniki Lubelskiej, szef koła Hydrogreen. – Doświadczenia zdobyte w tym programie, przez młodych ludzi, przyszłych inżynierów, są praktycznym zetknięciem się z zawodem. Wiąże się to z projektowaniem, wykonywaniem części, pracą w zespole interdyscyplinarnym. Większość byłych członków naszego zespołu pracuje w firmach, które się zajmują projektowaniem i budowaniem samochodów, bądź projektowaniem elektroniki.
Za „wolantem” Hydrosa usiądzie Weronika Nowak. – Wykonaliśmy już kilka jazd testowych, zarówno w Parku Ludowym w Lublinie, jak i na terenie naszego kampusu. Do tegorocznych zawodów zmodyfikowaliśmy kierownicę, tak żeby było komfortowo – dodaje Weronika Nowak.
Z Polski wybiera się na te zawody kilka ekip studenckich, ale tylko jeszcze jedna pojedzie z bolidem napędzanym wodorem.