Sukcesem zakończył się debiut zespołu Hydrogreen Team z Politechniki Lubelskiej w Shell Eco-Marathon. Skonstruowany przez nich trójkołowy pojazd napędzany wodorem ukończył prestiżowe zawody w Londynie.
W tegorocznej, 34. edycji imprezy wzięło udział 150 zespołów z 24 krajów. Zadaniem młodych konstruktorów było przejechanie jak najdłuższego dystansu na jednej jednostce energii. Studenci lubelskiej uczelni postawili na maszynę napędzaną wodorem.
– To trudna konkurencja, bo na udział w kategorii wodorowej decyduje się bardzo mało zespołów. W tym roku było ich zaledwie trzynaście, a rywalizację ukończyło jedynie osiem. Zajęliśmy wśród nich szóste miejsce z niezłym wynikiem, a już samo to, że udało nam się znaleźć w głównych zawodach, jest ogromnym sukcesem – mówi Tytus Tulwin, doktorant z Politechniki Lubelskiej i menadżer zespołu Hydrogreen Team.
W finałowym przejeździe Hydros – taką nazwę nosi skonstruowany przez lubelską ekipę pojazd – w przeliczeniu pokonał 350 kilometrów na jednym metrze sześciennym wodoru. To tak jakby na litrze benzyny przejechać 930 kilometrów.
Występ w ścisłym finale nie przyszedł łatwo. Lublinianie w Londynie spędzili prawie tydzień. Przez pierwsze trzy dni uczestniczyli w rygorystycznej inspekcji technicznej i dopiero po jej przejściu mogli wyjechać na tor.
– Kolejne trzy dni to były główne zawody. Każdy zespół miał cztery próby. Pierwszą straciliśmy przez wyciek w układzie wodorowym. W drugim podejściu przejechaliśmy 13 z 15 okrążeń z dobrym czasem, kiedy pojawił się następny przeciek. Po uszczelnieniu ogniwa w trzecim starcie zanotowaliśmy pechową usterkę elektryki. Udało się ją zdiagnozować i naprawić, ale została nam ostatnia próba. Emocje sięgały zenitu – relacjonuje Tulwin.
W niedzielę do młodych konstruktorów w końcu uśmiechnęło się szczęście. – Nie było miejsca na błędy, ale żeby uzyskać zadowalający czas, musieliśmy jechać nieco szybciej. Gdyby nie to, nasz wynik mógłby być lepszy, ale i tak jest bardzo dobry.
Studenci Politechniki Lubelskiej nie zamierzają spocząć na laurach. Planują dalsze prace nad ulepszaniem swojego pojazdu, by za rok wypaść jeszcze lepiej. Dzięki tegorocznemu występowi, mają zagwarantowany udział w kolejnej edycji Shell Eco-Marathonu.
– Hydros powstawał od sześciu lat. W Londynie reprezentowała nas 16-osobowa ekipa, ale ten sukces to efekt pracy kilkudziesięciu osób, które w tym czasie pracowały w naszym kole naukowym. Część z nich skończyła już studia i rozpoczęła pracę, wielu zawodowo zajmuje się konstruowaniem samochodów – podsumowuje Tytus Tulwin.