Dnia 31 października 1517, Marcin Luter uczynił coś, co zmieniło całkowicie bieg historii. Jego odwaga mogła kosztować go życie, jednak stanął w obliczu prawdy i przeciwstawił się kłamliwym praktykom kościoła. Jego czyny doprowadziły do tego, że nie czytamy Bożego Słowa po łacinie, ale każdy w swoim języku. Ktoś postarał się, aby święto reformacji zeszło na dalszy plan, przysłonięte demonicznym Halloween, świętem duchów.
"Bywają takie osobistości, których określić jednoznacznie niepodobna. Historyk czuje się wobec nich bezsilny, psycholog bezradny, wymykają się one łatwym opisom prostej klasyfikacji, zwykłym nazwom i słowom. Należy do nich niewątpliwie osobowość Marcina Lutra"[1]. "O Lutrze, wielkim reformatorze niemieckim napisano więcej książek, niż o jakiejkolwiek postaci historycznej tych czasów"[2]. Marcin Luter to niemiecki reformator religijny, teolog i inicjator reformacji, mnich augustiański, doktor teologii, współtwórca luteranizmu. Jest autorem 95 tez, które potępiają praktykę sprzedaży odpustów, w których odrzucał możliwość kupienia łaski Bożej. Dla kościoła protestanckiego jest on bohaterem wiary.
Luter urodził się 10 listopada 1483 roku w Eisleben, zmarł 18 lutego 1546. Jego rodzice musieli opuścić ze względów ekonomicznych swoją rodzinną wieś i udali się do Turyngii, gdzie ojciec zarabiał na utrzymanie rodziny, początkowo jako górnik, następnie jako hutnik. Nie mieszkali długo w Eisleben. Z czasem przeprowadzili się do Mansfeld, gdzie ojciec Lutra - Hans dorobił się niewielkiego majątku. Rodzice zaszczepili mu wiele zabobonów charakterystycznych dla swojej klasy.
W latach 1498-1501 wysłano Lutra do szkoły w Eisenach, gdzie otrzymał najlepsze wykształcenie, jakie oferowały mu lokalne szkoły. Potem udał się do Erfurtu, aby podjąć studia prawnicze i w 1505 roku ukończył je. W tym samym roku w drodze na uniwersytet zaskoczyła go burza z piorunami o straszliwej sile. Piorun uderzył w pobliskie drzewo, przerażony stojąc sam obiecał świętej Annie, że zostanie zakonnikiem, jeżeli się uratuje. Następnie wstąpił do zakonu augustianów-eremitów w Erfurcie. Dwa lata później przyjął święcenia i odprawił swoją pierwszą mszę. Już jako mnich poznał system sakramentów kościoła. Dowiedział się, że człowiek musi dokonać odpowiednią ilość dobrych uczynków, aby zadośćuczynić za swoje grzechy. Dobre uczynki nie czynią człowieka dobrym, ale dobry człowiek spełnia dobre uczynki. [Marcin Luter]. Luter miał świadomość grzechu, uważał, że Bóg oczekuje id niego doskonałości, co było niemożliwe.
W 1508 wyjechał do Saksonii, aby wykładać teologię na Uniwersytecie w Wittenberdze. Po pięciu miesiącach Luter uzyskał tytuł bakałarza Pisma Świętego. Studiując Biblię uświadomił sobie, że Boża sprawiedliwość nie przejawia się w potępieniu grzeszników, ale oznacza, że sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Zimą 1510 i 1511 roku Luter został wysłany do Rzymu w sprawach zakonu. Tam napatrzył się na moralne zepsucie rzymskiego Kościoła wliczając w to bezceremonialne zachowanie księży, bluźniercze żonglowanie sakramentami, czy też odprawianie w pośpiechu siedmiu mszy świętych przy jednym ołtarzu. Poprzez to zrozumiał konieczność przeprowadzenia reformacji.
W 1511 roku Luter został ostatecznie przeniesiony do Wittenbergi, gdzie w kolejnym roku został wykładowcą Biblii i otrzymał stopień naukowy doktora teologii. Zaczął wygłaszać wykłady ksiąg biblijnych a jednocześnie dla lepszego zrozumienia Pisma uczył się greckiego i hebrajskiego, co później okazało się bardzo pomocne przy tłumaczeniu Biblii. Stopniowo dochodził do wniosku, że tylko w Biblii można znaleźć prawdziwy autorytet. Rozważanie listu do Rzymian przekonało go, że tylko wiara może usprawiedliwić człowieka przed Bogiem. Od tej pory Sola fide - usprawiedliwienie tylko przez wiarę oraz Sola scriptura - Tylko Pismo Święte stanowi autorytet dla człowieka w poszukiwaniu zbawienia, stały się dla niego głównymi punktami systemu teologicznego. Usilne studium Biblii spowodowało, że uwierzył w Chrystusa i był pewien swego zbawienia przez wiarę.
31 października 1517 roku Luter przybił do drzwi Kościoła w Wittenberdze 95 tez, w których zaatakował doktrynę o sprzedaży odpustów i zajmowanie się przez Kościół sprawami materialnymi. Przedstawił również prawdziwy skarb, jakim jest Ewangelia. Wzywał w ten sposób do dyskusji.
W grudniu 1517 arcybiskup Moguncji złożył w Rzymie skargę na Lutra. Luter zaostrzył swoje stanowisko w obliczu opozycji. Po spotkaniu z kardynałem Kajetanem w Augsburgu, który zażądał, aby wycofał się ze swych poglądów, zignorował wezwanie do Rzymu i ratował się ucieczką. W lipcu 1519 roku w Lipsku, podczas dysputy z Eckiem - swoim najzagorzalszym przeciwnikiem, Luter zanegował najwyższą władzę papieża i nieomylność soborów. W trakcie dysputy Luter zaprzeczył twierdzeniu, że prymat papieża jest uzasadniony w Piśmie Świętym. Stwierdził, że sobory mogą się mylić, a tylko Biblia jest nieomylna. Takie stanowisko spowodowało, że Eck przerwał dysputę, pojechał do Rzymu i przywiózł stamtąd ostrzegawczą bullę papieską przeciwko Lutrowi.
Pisma Lutra miały być spalone, a on sam i jego zwolennicy w ciągu dwóch miesięcy mieli pojednać się z papieżem, w przeciwnym wypadku miały ich spotkać wszelkie konsekwencje ekskomuniki. W odpowiedzi Luter ogłosił swoje trzy przygotowane jeszcze przed klątwą pisma: O naprawie stanu chrześcijańskiego, O niewoli babilońskiej Kościoła, O wolności chrześcijanina. W pismach tych przeciwstawił się papieskiej supremacji, poddał krytyce wszelkie nauki i objawy życia kościelnego, które nie znajdowały według niego potwierdzenia w Biblii. W obecności licznie zgromadzonych studentów, profesorów i ludu 10 grudnia 1520 roku na przedmieściach Wittenbergi spalił na stosie papieskie księgi prawnicze wraz z bullą. Czynem tym zrywał ostatecznie z Kościołem, a konsekwencją tego było, że wkrótce potem 3 stycznia 1521 papież Leon X ekskomunikował Lutra na zawsze.
Sprawę Lutra miał rozstrzygnąć sejm Rzeszy w Wormacji, na obrazy, którego udał się po otrzymaniu listu żelaznego, gwarantującego mu nietykalność. Lutra wezwano ponownie do odwołania jego nauki. Luter odmówił wypowiadając następujące słowa: "Odwołać nie mogę, chyba by mi, kto z Pisma Świętego dowiódł, że błądziłem. (..) Tu stoję, inaczej nie mogę, niech mi Bóg dopomoże. Amen". W drodze powrotnej do Wittenbergi porwali go przyjaciele i umieścili go w zamku w Wartburgu, gdzie przebywał do roku 1522. Tam też oddał się tłumaczeniu Nowego Testamentu na język niemiecki poza tym studiował język hebrajski i grecki, przekładał psalmy, pisał traktaty. Po wyjeździe z Wormacji Sejm wydał edykt nakazujący poddanym cesarza pojmanie Lutra i oddanie go w ręce władz. Zakazano też czytania jego prac.
W 1522 powrócił do Wittenbergi i usiłował powstrzymywać niektórych bardziej radykalnych reformatorów. Zajął się też zreformowaniem kultu publicznego "uwalniając" Mszę św. od średniowiecznych naleciałości. Kładł nacisk na głoszenie Słowa Bożego, Komunię Świętą i śpiew wspólnoty.
W debacie z Erazmem z Rotterdamu wykazywał, że zbawienie człowieka znajduje się całkowicie w rękach Boga. W czasie wojny chłopskiej w latach 1524-1525 przeciwstawił się morderczym hordom wieśniaków, czym zraził do siebie wielu z nich. Zwalczał również interpretację Komunii Świętej wyłącznie, jako pamiątki a nie jako rzeczywistej obecności w niej Chrystusa, czego zwolennikiem był Zwingli.
W 1530 roku na sejmie w Augsburgu ewangelicy przedłożyli cesarzowi Wyznanie augsburskie, które było wykładem nauki reformatorów. Ponieważ ze względu na banicję Luter nie mógł być obecny, główny ciężar w jej opracowaniu spoczął na Melanchtonie. W 1537 roku Luter opracował tzw. Artykuły szmalkaldzkie, które były deklaracją doktrynalną podpisaną przez wielu teologów ewangelickich. W broszurze o nazwie Przeciw papiestwu rzymskiemu ustanowionemu przez diabła powtórzył swe dawne ataki na kościół katolicki.
Nauczanie Lutra i jego przeżycia są ze sobą ściśle powiązane. Zawsze postępował według zasady: od Pisma Świętego poprzez osobiste doświadczenie do deklaracji i nauczania. Uważał, ze jedynym sposobem na komunikację między Bogiem a ludźmi jest pośrednictwo Słowa Bożego. Treścią Pisma świętego jest Chrystus. wiara jest darem a nie osiągnięciem. Chrześcijanin jest zwolniony od wszystkiego; nie musi nic robić, by zostać zbawionym, lecz otrzymuje te dary w obfitości tylko ze swej wiary [Marcin Luter].
Luter wywarł ogromny wpływ zarówno na swoją epokę jak i na czasy późniejsze. W wyniku jego działalności powstały kościoły luterańskie. Pozostawił po sobie niemiecki przekład Biblii. Przywrócił właściwą pozycję głoszeniu Słowa. Autorytet kościoła zastąpił autorytetem Biblii. Kładł również duży nacisk na wspólnotę kościoła. "Luter, któremu niejedno można zarzucić, okazał się jednym z największych geniuszy religijnych historii"[3].
Święto Halloween pochodzi od Celtów, których kapłani wierzyli w reinkarnację. Kapłani Celtyccy, byli jednocześnie lekarzami (znachorami), sędziami, astrologami i czarownikami. Chodzili oni w dniu Halloween od domu do domu i prosili o poczęstunek. Kiedy zostali nakarmieni w sposób zadowalający ich, zapalali oni świecę, którą wkładali do wyrzeźbionej rzepy, co miało służyć ochronie domowników przed złymi duchami. Kiedy jednak kapłani nie byli zadowoleni z poczęstunku, przeklinali oni dom magicznymi zaklęciami. „Udziałem zaś (…) czarowników, (…) będzie jezioro płonące ogniem i siarką. To jest śmierć druga.” (Objawienie św. Jana 21:8).
Oczywiście 500-lecie reformacji nie jest świętem na cześć Lutra. Rocznica reformacji upamiętnia go jako odważnego sługę Bożego, jednak hołd oddawany powinien być tylko Bogu. Sam Luter wyznawał Soli Deo Gloria - tylko Bogu chwała. To co świętujemy na 500-lecie reformacji, to że Bóg otworzył ludziom oczy na Swoje Święte Słowo. Używając Marcina Lutra, Bóg przekazał ludzkości przesłanie, że nie odpusty zbawiają i nie kościół rozgrzesza. Bóg przekazał Tobie i mnie, że tylko w Jezusie Chrystusie jest zbawienie, że tylko Bogu należy się chwała, że tylko Biblia jest źródłem wiedzy o Bogu, że tylko wiara prowadzi do życia wiecznego.
Rocznica 500-lecia reformacji jest doskonałą okazją do tego, aby przypomnieć sobie o tym, że istnieje Pismo Święte, które jest dane ludziom po to, aby je czytano, zwłaszcza teraz, kiedy jest ono przetłumaczone na język Polski i dostępne w większości księgarni. To okazja do tego, aby odświeżyć zwyczaj codziennej modlitwy do Boga. A być może, jest to okazja do tego, aby zupełnie rozpocząć przygodę poszukiwania tego, kim jest Jezus, co uczynił i dlaczego jest taki ważny. To też dobra okazja do tego, aby zastanowić się nad tym, czy droga którą zmierzam, prowadzi mnie do wieczności z Bogiem, czy też bez Boga. Czy to, w co wierzę, jest prawdą, którą zweryfikowałem, czy informacją przekazywaną w głuchym telefonie z pokolenia na pokolenie. Przybliżyło się do was królestwo Boże [Łk 10:9]. Opamiętajcie się i nawróćcie się, aby były zgładzone grzechy wasze [Dz 3:19].
BIBLIOGRAFIA
- Cairns E. Earle "Z chrześcijaństwem przez wieki - historia kościoła powszechnego" s. 291-305
- North B. James "Historia Kościoła" s. 205-220
- Tokarczyk Andrzej "Marcin Luer"
- Vocatio "Historia chrześcijaństwa" s. 383-391
Cytaty:
[1] Tokarczyk Andrzej "Marcin Luter", s. 145
[2] Vocatio "Hisoria chrześcijanstwa", s. 386
[3] O. Congar - współczesny teolog katolicki
Artykuł powstał przy współpracy z portalem http://czytajbiblie.com