Też tak masz jak ja? Wstajesz rano, przeglądasz się w lustrze i… o nie, kolejna zmarszczka! Czy to naprawdę ja? Dowiedziałam się, że to niekoniecznie wina moich genów i tego bezczelnego czasu. To wszystko wina wolnych rodników i stresu… stresu oksydacyjnego. Dlaczego? Czytaj dalej.
Ćwiczysz na siłowni, jesz, pracujesz, oddychasz zanieczyszczonym powietrzem i nie wiesz, że w Twój organizm to pole bitwy. To wolne rodniki (oksydanty), które powstają w naturalnym procesie oddychania komórkowego panoszą się w Twoim organizmie. Mają wolny elektron, który za wszelką cenę chce się połączyć z elektronem odebranym innej komórce. Niestety wszystko mu jedno jakiej, dlatego uszkadza cząsteczki białek (np. kolagen), tłuszczy, DNA. Brzmi groźnie?
No dobrze, ale w wojnie biorą udział co najmniej dwie strony.
Racja, po drugiej stoją przeciwutleniacze (antyoksydanty). Antyoksydanty mają zbędny elektron, który oddają wolnym rodnikom i dzięki temu Twój organizm jest chroniony. Jest jedno maleńkie ale… żeby wszystko było dobrze, antyoksydanty muszą być dostarczone z zewnątrz. Co się stanie jeżeli z jakiegoś powodu nie ma ich w organizmie?
Wtedy pojawia się stres oksydacyjny
I jak każdy stres może Ci poważnie zaszkodzić. Choroba niedokrwienna serca, nowotwory, udar, przyspieszone starzenie się skóry ze zmarszczkami w pakiecie. To wszystko może być spowodowane brakiem antyoksydantów w organizmie.
Jak możemy zwalczyć stres oksydacyjny
Jak mogę się przed nim uchronić? Zadaję sobie to pytanie jak każdy. Oczywiście zdrowa i zbilansowana dieta, która dostarczy mi moich antyoksydacyjnych obrońców: karotenoidy, polifenole, witaminy A, C, E, koenzym Q10 i wiele innych.
Co jeżeli jestem w ciągłym biegu i nie jestem pewna, czy dostarczam je wszystkie? Wtedy z pomocą przychodzą mi suplementy diety.
Suplementy diety – co wybrać, gdy wybór jest ogromny
Wszystko czego potrzebuję znalazłam w NoOxi:
- bogaty skład, pełen antyoksydantów – w jednej kapsułce jest wszystko co potrzebuję by usunąć wolne rodniki, zachować zdrowie i młodość,
- składniki w maksymalnych dawkach – ograniczam ilość zażywanych dziennie tabletek,
- sprawdzone, naturalne pochodzenie – bez odstraszającej chemii, by dać sobie pewność zdrowej suplementacji,
- bez sztucznych barwników, bez GMO
- taki, który moja siostra wegetarianka łyknie bez wyrzutów sumienia
- wyprodukowany w zgodzie ze standardami HACCP, GHP (dobra praktyka higieniczna) i GMP (dobra praktyka produkcyjna) – bezpiecznie i pod nadzorem,
- wolny od toksycznych substancji co potwierdza renomowane laboratorium – sprawdzony specjalnie dla mnie i mojej rodziny.
Co mogę napisać o NoOxi?
Mogę napisać o witaminach D,E,C,B12, folianach, koenzymie Q10, ekstraktach z kłącza ostryżu (kurkuminoidy), pestek winogron (proantocyjanidyny), owoców pomidora (likopen) i korzenia rdestowca ostrokończystego (resweratrol). Tylko po co łamać sobie język?
Najważniejsza jest informacja, że 13 składników aktywnych i 2 kapsułki dziennie NoOxi wystarczą, by zaspokoić moje dzienne zapotrzebowanie na antyoksydanty i przestać stresować się stresem oksydacyjnym.