Praca za biurkiem to stabilność, spokój i zajęcie bez ryzyka chorób zawodowych..? Nic bardziej mylnego. Nie sposób bowiem wymienić wszystkich negatywnych skutków, jakie niesie ze sobą siedzący tryb pracy. Czy pracodawcy oraz sami pracownicy mogą skutecznie przeciwdziałać tym zagrożeniom?
Jak pokazują dane firmy Fellowes, opublikowane w ramach najnowszego z cyklicznych raportów „Ergotest”, pracownicy biurowi w Europie spędzają średnio 7 godzin dziennie przy komputerze w pozycji siedzącej. Nasz kraj nie różni się pod tym względem od krajów Europy Zachodniej. Różnica dotyczy podejścia pracodawców do kwestii ergonomii stanowiska pracy. Jak bowiem wynika z ankiet przeprowadzonych w naszym kraju wśród niemal 37 tys. pracowników biurowych, ponad połowa stanowisk pracy nie spełnia nawet podstawowych wymogów ergonomii wynikających z przepisów BHP.
Brak komfortu nieopłacalny
Badając udzielone odpowiedzi, autorzy raporty doszli do wniosku, że jedynie 2 proc. stanowisk komputerowych w polskich firmach zaprojektowanych i wyposażonych jest zgodnie z normami Rozporządzenia Ministra Pracy oraz Polityki Społecznej w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy. Jakie są tego skutki? Już sam tryb pracy siedzącej wpływa szkodliwie na organizm. Brak komfortowych warunków dodatkowo ten problem pogłębia. Sytuacja staje się obopólnie niekorzystna – dla pracownika oraz pracodawcy, ale właściciele i managerowie firm nie zawsze są tego świadomi.
Tymczasem, jak wynika z panelu badawczego przeprowadzonego przez TNS Polska, aż 91 proc. osób pracujących przy komputerze cierpi z powodu bólu szyi, pleców i oczu, a 80 proc. ma problemy ze wzrokiem. Badania Loundhouse 2016 ujawniły, że ponad połowa pracowników cierpiących z powodu wskazanych wyżej dolegliwości przyznała, iż mają one znaczący wpływ na efektywność ich pracy. Jednocześnie 93 proc. ankietowanych pracowników zadeklarowało, że wygodna pozycja za biurkiem poprawia efektywność wykonywania zadań, a 95 proc. potwierdziło, że komfort w pracy poprawia ich ogólną jakość życia.
Pora wstać
Rozwiązaniem są stanowiska umożliwiające wykonywanie pracy na stojąco. Są one wyposażone w tzw. aktywne biurka, które umożliwiają podniesienie blatu do pozycji stojącej. Udogodnienie to zdobywa coraz większą popularność w USA, państwach Europy Zachodniej oraz Skandynawii.
Sposób ich działania opisuje Małgorzata Heleniak z firmy AJ Produkty. „Biurko wyposażone jest w napęd elektryczny o mocy wystarczającej do równomiernej i szybkiej regulacji wysokości. Dzięki temu jego użytkownik, naciskając wyłącznie jeden guzik, może w kilkanaście sekund dopasować wysokość blatu do swoich potrzeb. Niezależnie, czy jego celem jest rozprostowanie nóg, odpoczynek w pozycji siedzącej, czy praca w pozycji stojącej w celu odciążenia kręgosłupa”.
Negatywnych skutków długotrwałego siedzenia za biurkiem nie jest w stanie zrekompensować nawet regularna aktywność fizyczna. Takie wnioski zaprezentowali niedawno badacze z Instytutu Rehabilitacji w Toronto na łamach Annal Of Internal Medicine, jednego z najczęściej cytowanych oraz opiniotwórczych medycznych pism na świecie. Naukowcy z Toronto wśród negatywnych efektów pracy siedzącej i siedzącego trybu życia w ogóle wymienili m.in. zaburzenia metabolizmu i krążenia spowodowane długim bezruchem, deformacje kręgosłupa, a nawet cukrzycę typu drugiego.