Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Od trzech porażek Górnik zaczął rundę jesienną i tak też ją zakończył. W efekcie łęcznianie mają tyle samo punktów, co otwierający strefę spadkową Znicz Pruszków. W sobotę \"zielono-czarni” zostali rozbici 4:0 przez Dolcan i był to najmniejszy wymiar kary.
Wiosną poprzedniego sezonu Górnik pojechał do Ząbek w roli zdecydowanego faworyta, a mimo to wrócił do Łęcznej z niczym, przegrywając 0:2. Po kilku miesiącach role odwróciły się o sto osiemdziesiąt stopni. Teraz to szanse Dolcanu oceniane są znacznie wyżej.
ROZMOWA z Waldemarem Piotrukiem, prezesem Górnika Łęczna
To był jeden z lepszych meczów w wykonaniu Górnika. Mimo to z punktów cieszyli się rywale. Dwa błędy w obronie zostały bezlitośnie wykorzystane. Ale największym mankamentem gospodarzy okazał się brak skuteczności.
W niedzielę Górnik zmierzy się na własnym stadionie z Wartą Poznań.
Wiosną Prejuce Nakoulma błyszczał na boiskach I ligi. Dlatego latem głośno zrobiło się o zmianie barw przez napastnika z Burkina Faso.
ROZMOWA z Rafałem Niżnikiem, pomocnikiem Górnika
Poważnie osłabiony Górnik, nie dał rady przeżywającemu poważne problemy ŁKS. Błędy w defensywie i słaba skuteczność łęcznian sprawiły, że gospodarze zwyciężyli 4:2. Choć podopieczni Grzegorza Wesołowskiego, byłego szkoleniowca Hetmana Zamość, w ciągu ośmiu dni rozegrali przecież trzy spotkania.
Jeśli przed meczem z Czechami ktoś miał złudzenia, że Polacy powalczą o baraż w eliminacjach do mistrzostw świata, to w Pradze brutalnie został sprowadzony na ziemię. Gospodarze zwyciężyli 2:0, ale i tak wszystko wskazuje na to, że razem z \"biało-czerwonymi” będą największymi przegranymi w grupie 3.
Nikt nie zamierzał lekceważyć ostatniej w tabeli Stali, ale też nikt nie spodziewał się, że prowadzący dwoma bramkami do przerwy Górnik pozwoli sobie na remis. Niestety szansa, aby usadowić się w górnej połówce, została zaprzepaszczona.