Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Wiosną Prejuce Nakoulma błyszczał na boiskach I ligi. Dlatego latem głośno zrobiło się o zmianie barw przez napastnika z Burkina Faso.
Zawodnikiem Górnika zainteresowało się kilka zespołów, ale najwięcej mówiło się przejściu do Lecha. Oba kluby przystąpiły nawet do rozmów, lecz przeszkodą nie do pokonania okazały się rozbieżności finansowe.
Jednak "Kolejorz”, który w tym sezonie miał walczyć o tytuł mistrzowski, na razie nie zachwyca. I nie zmienia tego również ostatnia wygrana nad liderem Wisłą Kraków.
Po dziesięciu kolejkach poznaniacy zajmują piątą lokatę w tabeli, tracąc do "Białej Gwiazdy” osiem punktów. Dlatego nad głową trenera Jacka Zielińskiego zaczęły gromadzić się czarne chmury.
Ale nie tylko z tego powodu szkoleniowiec Lecha podkreślał, że jego drużyna wciąż wymaga wzmocnień. A jednym z graczy, będącym w kręgu jego zainteresowania, w dalszym pozostawał popularny "Prezes”.
Poza tym Robert Lewandowski, rozczarowany nieudanym transferem za granicę, nie grał na swoim poziomie, Hernan Rengifo został przesunięty do drużyny Młodej Ekstraklasy, a pozyskany z Podbeskidzia Bielsko-Biała Krzysztof Chrapek zawodził, by w końcu nabawić się kontuzji.
Zresztą w Lechu nikt nie robi się wielkiej tajemnicy z chęci pozyskania Nakoulmy. Poczynania łęczyńskiego zawodnika pilnie obserwowane są przez szkoleniowców "Kolejorza”.
Na meczu w Łęcznej, pomiędzy Górnikiem i Stalą Stalowa Wola, obecny był Jacek Zieliński, a w Łodzi, gdzie podopieczni Tadeusza Łapy zmierzyli się z ŁKS, pojawił się Andrzej Juskowiak, odpowiadający za napastników w wielkopolskim klubie.
Bardziej tajemniczy jest za to Prejuce Nakoulma. – Nic ostatnio nie słyszałem o zainteresowaniu ze strony Lecha i nie chcę tego komentować – mówi "Prezes”.
– Nie myślę teraz o zmianie drużyny. Zresztą wielu ludzi mi to odradza, mówiąc, że jeszcze za wcześnie na transfer. Czy byłem rozczarowany, że nie odszedłem latem? Nie i było to wpływu na moją późniejszą dyspozycję. Po prostu miałem kłopoty zdrowotne. Wtedy i nikt ze mną nie rozmawiał o przejściu do Lecha. Negocjacje między sobą prowadziły oba kluby.
A w najbliższą niedzielę nastąpi ciąg dalszy obserwacji Nakoulmy. Górnik o godz. 14 zmierzy się na własnym stadionie z Wartą Poznań, a bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi TYVP Sport.
Jednak "Kolejorz”, który w tym sezonie miał walczyć o tytuł mistrzowski, na razie nie zachwyca. I nie zmienia tego również ostatnia wygrana nad liderem Wisłą Kraków.
Po dziesięciu kolejkach poznaniacy zajmują piątą lokatę w tabeli, tracąc do "Białej Gwiazdy” osiem punktów. Dlatego nad głową trenera Jacka Zielińskiego zaczęły gromadzić się czarne chmury.
Ale nie tylko z tego powodu szkoleniowiec Lecha podkreślał, że jego drużyna wciąż wymaga wzmocnień. A jednym z graczy, będącym w kręgu jego zainteresowania, w dalszym pozostawał popularny "Prezes”.
Poza tym Robert Lewandowski, rozczarowany nieudanym transferem za granicę, nie grał na swoim poziomie, Hernan Rengifo został przesunięty do drużyny Młodej Ekstraklasy, a pozyskany z Podbeskidzia Bielsko-Biała Krzysztof Chrapek zawodził, by w końcu nabawić się kontuzji.
Zresztą w Lechu nikt nie robi się wielkiej tajemnicy z chęci pozyskania Nakoulmy. Poczynania łęczyńskiego zawodnika pilnie obserwowane są przez szkoleniowców "Kolejorza”.
Na meczu w Łęcznej, pomiędzy Górnikiem i Stalą Stalowa Wola, obecny był Jacek Zieliński, a w Łodzi, gdzie podopieczni Tadeusza Łapy zmierzyli się z ŁKS, pojawił się Andrzej Juskowiak, odpowiadający za napastników w wielkopolskim klubie.
Bardziej tajemniczy jest za to Prejuce Nakoulma. – Nic ostatnio nie słyszałem o zainteresowaniu ze strony Lecha i nie chcę tego komentować – mówi "Prezes”.
– Nie myślę teraz o zmianie drużyny. Zresztą wielu ludzi mi to odradza, mówiąc, że jeszcze za wcześnie na transfer. Czy byłem rozczarowany, że nie odszedłem latem? Nie i było to wpływu na moją późniejszą dyspozycję. Po prostu miałem kłopoty zdrowotne. Wtedy i nikt ze mną nie rozmawiał o przejściu do Lecha. Negocjacje między sobą prowadziły oba kluby.
A w najbliższą niedzielę nastąpi ciąg dalszy obserwacji Nakoulmy. Górnik o godz. 14 zmierzy się na własnym stadionie z Wartą Poznań, a bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi TYVP Sport.
