Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Drugi raz w historii mieszkańcy Lublina mogli dzisiaj stanąć przed Radą Miasta i ocenić cały rok pracy prezydenta Krzysztofa Żuka. Wystąpienia mieszkańców w sprawie prezydenckiego „Raportu o stanie miasta” trwały kilka godzin. Krytyka (np. za sprawę górek czechowskich) mieszała się z pochwałami (m.in. za oświatę i sprawy seniorów)
Prezydent Lublina ma dziś złożyć radnym „Raport o stanie miasta” i rozliczyć się z pieniędzy. Chociaż wynik głosowań w obu tych sprawach jest pewny, bo prezydent ma poparcie większości radnych, to równie pewne jest, że czeka go kilka godzin ostrej krytyki i to nie tylko ze strony opozycji.
Pojawiły się już pierwsze w tym roku sygnały o obecności w Lublinie niebezpiecznego barszczu Sosnowskiego. To roślina mogąca wywołać poważne poparzenia u osób, które nawet jej nie dotknęły, a jedynie znalazły się zbyt blisko. Straż Miejska apeluje do mieszkańców o zgłaszanie każdego zauważonego barszczu.
Miejskie żłobki nie pozwalają, by po dzieci zamiast rodziców zgłaszali się np. dziadkowie. Dla wielu osób to problem, bo muszą się zwalniać z pracy. Dyrekcja żłobków tłumaczy to epidemią, choć ani sanepid, ani Ministerstwo Rodziny nie widzą podstaw do takich ograniczeń. Po naszej interwencji zasady mają się zmienić.
Komplikuje się plan budowy stadionu żużlowego koło ul. Krochmalnej. Władze Lublina tłumaczą, że najpierw muszą zmienić przeznaczenie tego terenu, co raczej nie uda się w tym roku. Z kolei przewodniczący Rady Miasta, zresztą nie on pierwszy, mówi już wprost, że z powodu kryzysu trzeba zrezygnować z budowy
Kolejne drzewa ustępują w Lublinie miejsca betonowi i asfaltowi. Kilkadziesiąt jest usuwanych obok rozbudowywanej pętli autobusowej przy Zbożowej. Natomiast na przedłużeniu Drogi Męczenników Majdanka wycinane są wielkie lipy. Tu kosztem ośmiu drzew powstanie pętla mająca zmieścić sześć autobusów.
Ani jedno drzewo nie zostanie wycięte na ul. Lipowej, a przesadzone mają być tylko cztery. Taką zmianę w projekcie przebudowy ogłosił dzisiaj zastępca prezydenta Lublina. – Warto było protestować – mówi jedna z mieszkanek zaangażowanych w obronę drzew na tej ulicy.
Ani jedno drzewo nie zostanie wycięte z przebudowywanej ul. Lipowej. Przesadzone mają być już tylko cztery rosnące w szpalerze przed Plazą. Cztery, tylko część, bo te największe zostaną na swoim miejscu. Miasto zmienia plany przebudowy ul. Lipowej. Najnowsze decyzje w tej sprawie ogłosił w południe zastępca prezydenta Lublina, Artur Szymczyk.
To jest żenada – ocenia nasza Czytelniczka, która próbuje zarejestrować samochód w miejskim Wydziale Komunikacji. Jest oburzona długim czasem oczekiwania na przyjęcie przez urzędnika. Ratusz tłumaczy, że osobista obsługa interesantów jest ograniczona ze względu na trwającą epidemię.
Już ponad 450 wniosków o pomoc złożyli do władz miasta przedsiębiorcy i organizacje pozarządowe, których dotknęły gospodarcze skutki epidemii. Zainteresowani skarżą się, że wypełnienie wymaganych formularzy to droga przez mękę. Urzędnicy twierdzą, że nie żądają więcej danych niż muszą.