Komplikuje się plan budowy stadionu żużlowego koło ul. Krochmalnej. Władze Lublina tłumaczą, że najpierw muszą zmienić przeznaczenie tego terenu, co raczej nie uda się w tym roku. Z kolei przewodniczący Rady Miasta, zresztą nie on pierwszy, mówi już wprost, że z powodu kryzysu trzeba zrezygnować z budowy
Zapowiedzi były szumne: 15 tys. miejsc na trybunach, podziemny parking, pełne zadaszenie i ogrzewanie pozwalające na całoroczną organizację imprez, nie tylko żużlowych, a przede wszystkim nowa lokalizacja. Zamiast przebudowy starego stadionu przy Al. Zygmuntowskich prezydent obiecał nowy, w rejonie ul. Krochmalnej.
Taka deklaracja padła na grudniowej konferencji prasowej, na której nie zabrakło pytania o koszty. – Możemy bazować na doświadczeniu architekta, który podpowiada nam kwotę bliżej 180 mln zł – oznajmił prezydent Krzysztof Żuk. Wspomniany przez niego architekt opracował tylko projekt koncepcyjny, zaś właściwa dokumentacja budowlana ma być dopiero zlecona. – Przesuniemy stosowne środki w budżecie, żeby móc przystąpić do projektowania – informowała w kwietniu Joanna Stryczewska z biura prasowego Ratusza.
O tym, że miasta na razie nie stać na stadion żużlowy mówił już w maju Bartosz Margul (klub prezydenta Żuka), który w Radzie Miasta kieruje komisją finansową. – Zapewne na co najmniej kilka lat pomysł trafi na półkę – oceniał radny. – Nie będziemy się odnosić do prywatnych opinii radnych. Prezydent deklaruje budowę stadionu – kontrowało biuro prasowe.
Jednak Margul nie jest jedynym radnym, który publicznie mówi o tym, że stadion musi poczekać. To samo twierdzi sam przewodniczący Rady Miasta. Jarosław Pakuła udzielił wywiadu „Gazecie Osiedlowej” wydawanej przez Dzielnicowy Dom Kultury „Węglin”, a jedno z pytań dotyczyło tego, czy ze względu na duży spadek dochodów miasta „należy odłożyć w czasie plan budowy stadionu żużlowego”.
– Myślę, że musimy odłożyć wszystkie inwestycje. I to nie chodzi tylko o stadion żużlowy – odpowiedział przewodniczący. – Ja jestem całym sercem za żużlem, ale uważam, że obecny stan finansów nie pozwala nam na nowy stadion – przyznaje nam Pakuła i od razu zastrzega: – Ale to moje prywatne zdanie.
Tymczasem w Urzędzie Miasta zrobiło się cicho o przetargu na projekt stadionu, nie było też zapowiadanego „przesunięcia środków w budżecie”. Takiego „przesunięcia” nie przewiduje również najświeższy projekt uchwały zmieniającej listę tegorocznych wydatków miasta, nad którą radni mają głosować już w czwartek. Ponieważ będzie to ostatnie posiedzenie przed wakacjami, to następna okazja do zmiany budżetu będzie dopiero we wrześniu.
Skąd taki zastój w sprawie projektowania stadionu? Ratusz tłumaczy, że zanim zleci dokumentację budowlaną, musi jeszcze zmienić plan zagospodarowania określający szczegółowo przeznaczenie terenów przy Krochmalnej. Chodzi m.in. o parametry zabudowy.
– Trwają prace nad zmianą planu – informuje Stryczewska – Z ogłoszeniem przetargu na dokumentację musimy się wstrzymać do momentu zaopiniowania projektu planu przez Miejską Komisję Urbanistyczno-Architektoniczną oraz pozostałe instytucje opiniujące i uzgadniające, a także jego wyłożenia do wglądu publicznego.
Jak długo może to potrwać? – Do końca roku chcielibyśmy wyłożyć propozycję zmian planu do wglądu publicznego – przekazuje nam biuro prasowe Ratusza. – Termin ogłoszenia przetargu uzależniony jest od poszczególnych etapów procedury planistycznej. Wszystkie te czynności są obecnie utrudnione z uwagi na obowiązujący w kraju stan epidemii.