Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Śmieci, zniszczone trawniki i zalana piwnica – to efekty uboczne ocieplania bloku przy ul. Bursztynowej 24 w Lublinie. Mieszkańcy muszą wytrzymać do 15 października. Wtedy remont się zakończy.
Tablica zasłonięta folią – tak, od początku września wygląda przystanek przy ul. Perłowej. Blisko 350 osób podpisało się pod protestem przeciwko jego likwidacji. I udało się. ZTM zapowiada, że od poniedziałku na przystanku znowu pojawią się autobusy.
Papier toaletowy, do ksero, tusz do drukarki, mydło, ręczniki i szafki w szatni – na to składają się rodzice w szkołach na Lubelszczyźnie. Kuratorium oświaty przekonuje: nauka jest bezpłatna. Co innego pokazuje szkolna rzeczywistość.
Na Lubelszczyźnie coraz więcej osób stara się o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Uzyskanie \"rozwodu kościelnego” nie jest takie proste i trwa długo.
Świetlne miecze, elektroniczny pies i mini-kino - to tylko niektóre atrakcje jakie czekają na dzieci na Interaktywnym Placu Zabaw w budynku Warsztatów Kultury w Lublinie.
Około 25zł z j. angielskiego, 24 zł z fizyki, 22 zł z matematyki, 21zł z geografii i biologii – tyle średnio kosztuje godzina korepetycji w regionie. Okazuje się, że to niewiele, bo nasi nauczyciele dorabiają za najniższe stawki w kraju.
Elektroniczny pies, świetlne miecze i mini-kino - m.in. takie atrakcje czekają na dzieci na Interaktywnym Placu Zabaw, który od dziś działa w budynku Warsztatów Kultury przy ul. Popiełuszki 5.
Miecze świetlne, detektory ruchu i wizualizacje będą towarzyszyć maluchom w czasie wycieczki po Interaktywnym Placu Zabaw. Projekt ruszy w najbliższy czwartek.
Na Czubach szykuje się kolejna wycinka drzew. Ratusz, pamiętając protesty w podobnej sprawie, polecił spółdzielni zapytać mieszkańców o zdanie. Ta odmówiła, tłumacząc, że nie ma takiego obowiązku. A mieszkańcy nie ukrywają, że zadyma może się powtórzyć.
Pani Marta, co wieczór wychodzi z domu, zabiera ze sobą dwie plastikowe butle i idzie po wodę. Choć mieszka przy jednej z większych ulic w Lublinie, jej kamienica nie jest podłączona do sieci wodociągowej. I na razie nie ma na to szans.