Około 25zł z j. angielskiego, 24 zł z fizyki, 22 zł z matematyki, 21zł z geografii i biologii – tyle średnio kosztuje godzina korepetycji w regionie. Okazuje się, że to niewiele, bo nasi nauczyciele dorabiają za najniższe stawki w kraju.
Uczący po godzinach na Lubelszczyźnie zarabiają średnio 24 zł za 60 minut. Przyznają jednak, że nie mogą narzekać. – Udzielanie korepetycji to moje dodatkowe zajęcie. Na co dzień pracuję na etacie, nie zdradzę jednak gdzie – zastrzega pani Marlena, korepetytorka z Lublina, która oferuje zajęcia z matematyki za 30 zł za godzinę. Kobieta przyznaje, że uczenie innych to okazja na stały, cotygodniowy zastrzyk gotówki. – Miałam uczniów, którzy przychodzili do mnie regularnie przez 2–3 lata, dzięki czemu mogłam sobie dorobić do pensji – tłumaczy.
Ceny korepetycji odpowiadają naszym zarobkom. – Na Lubelszczyźnie stawki są najniższe, bo portfele rodziców są w tym regionie najmniej zasobne. Korepetytorzy, podając ceny, muszą mieć to na uwadze – wyjaśnia Tomasz Orłowski, pracownik serwisu ekorki.pl.
Dyrektorzy szkół niechętnie mówią o korepetycjach i skali tego zjawiska w swoich placówkach. – U nas nie jest to duży problem – zapewnia Marzenna Modrzewska-Michalczyk, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych im. A. i J. Vetterów w Lublinie. Zdaniem pedagog popularność korepetycji nie wynika z zaniedbań nauczycieli. – W niektórych kręgach panuje moda na zajęcia dodatkowe. Dotyczy to raczej dobrze sytuowanych rodzin i w związku z tym, nie jest to zjawisko nagminne – tłumaczy Modrzewska-Michalczyk.
Uczniowie mają nieco inne zdanie. – Przed maturą bardzo dużo moich znajomych chodziło na korepetycje, czasem z kilku przedmiotów. Sam wydałem na nie około 200 zł – żali się Piotr, ubiegłoroczny maturzysta z Lublina. – W szkole musieliśmy lecieć z materiałem i nie było czasu na gruntowne przygotowanie do egzaminów.