Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Motor Lublin dał się ograć Limanovii 3:2 i znów znalazł się w strefie spadkowej. Obie bramki dla „żółto-biało-niebieskich” strzelił Maciej Tataj.
Motor Lublin czekają teraz dwa mecze wyjazdowe. W niedzielę z Limanovią Limanowa, a w następną niedzielę z Pelikanem Łowicz. „Żółto-biało-niebiescy” wrócą na Al. Zygmuntowskie dopiero 19 października, na derby z Wisłą Puławy
Kibice odliczają już dni do meczu Polska-Mistrzowie Świata, który odbędzie się 12 października na torze przy Al. Zygmuntowskich w Lublinie. Są jeszcze bilety na to wydarzenie.
Powiślak wrócił na swój stadion po dwóch meczach wyjazdowych. Powrót wypadł udanie, bo drużyna z Końskowoli pokonała będący ostatnio w dobrej formie Orion Niedrzwica Duża 1:0. Jedyny gol padł w ostatniej minucie pierwszej połowy. Zdobył go uderzeniem z rzutu wolnego z ok. 40 metrów Kamil Leszczyński.
Po zwycięstwie w Krzywdzie łęcznianie znów wskoczyli na pierwsze miejsce w tabeli i mają trzy punkty przewagi nad wiceliderem z Żółkiewki.
Roztocze Szczebrzeszyn staje się powoli jednym z pierwszych, zaraz po Stali Poniatowa, kandydatów do spadku. W sobotę przegrało ósmy z dziewięciu meczów tego sezonu. Tym razem zdecydowanie lepszy okazał się Opolanin Opole Lubelskie.
Tym samym pod wodzą trenera Roberta Kasperczyka „żółto-biało-niebiescy” nie wygrali jeszcze meczu przed własną publicznością.
Klasa powstała, choć nie powinna, bo uczniów było zbyt mało. Po kilku tygodniach dowiedzieli się, że muszą sobie szukać nowej szkoły.
Zmianę pokoleniową w Lubelskim Związku Piłki Nożnej najlepiej odzwierciedla sytuacja w Wydziele Gier. Jego przewodniczącym został 27-letni Konrad Krzyszkowski, a sekretarzem o rok młodsza Paulina Kawalec
Łatwiej jest wdrapać się na szczyt niż się na nim utrzymać, a w Żółkiewce znów będą odpierać ataki rywali