Dobra forma piłkarzy Łukasza Mierzejewskiego. Avia rozbiła w środowym meczu kontrolnym Granit Bychawa aż 5:0. Już do przerwy trzecioligowiec miał w zapasie cztery bramki.
Granit w okresie przygotowawczym osiągnął już kilka niezłych wyników. Tym razem drużyna Łukasza Gieresza nie miała jednak za wiele do powiedzenia. W 20 minucie ładnym, technicznym strzałem wynik otworzył Wojciech Białek.
Żółto-niebiescy dominowali i w końcówce pierwszej odsłony aż trzy razy pokonali jeszcze bramkarza rywali. Najpierw dwa razy trafił Dominik Maluga, a na 4:0 podwyższył ponownie „Biały”. Po zmianie stron ostatnie słowo należało do Eryka Ceglarza, który zdobył gola numer pięć.
Ostatnio świdniczanie mieli problemy ze skutecznością, ale w środę zdecydowanie lepiej ustawili celowniki. Dzięki temu z optymizmem mogą czekać na środowy finał Pucharu Polski z Motorem.
– Jestem zadowolony z tego meczu – mówi trener Mierzejewski. – Mieliśmy sporo fajnych momentów, a chłopaki pokazali, że potrafią grać w piłkę. Duże zagrożenie stwarzaliśmy po akcjach skrzydłami, ale właśnie takie było założenie. Potrzebowaliśmy takiego meczu na przełamanie, bo do tej pory podczas letnich przygotowań mieliśmy problemy z wykorzystywaniem sytuacji pod bramką przeciwnika. W spotkaniu z Granitem strzeliliśmy pięć bramek i liczę, że taka dyspozycja chłopaków utrzyma się na dłużej – dodaje popularny „Mierzej”.
Jak żółto-niebiescy podejdą do starcia z Motorem? – Jak najbardziej poważnie. W przypadku zwycięstwa to będzie fajna przygoda dla chłopaków i klubu. Do tego sprawdzian z rywalem z wyższej ligi zawsze się przyda. Mamy jeszcze w sobotę sparing z Kryształem Werbkowice, ale ustaliliśmy, że wystąpią w nim zawodnicy, którzy do tej pory grali mniej – wyjaśnia opiekun Avii.
Jak zawody ocenia szkoleniowiec Granitu?
– Muszę przyznać, że w pierwszej połowie wynik był adekwatny do tego, co pokazaliśmy – mówi Łukasz Gieresz. –Podeszliśmy bardzo bojaźliwie, ze zbyt dużym respektem do przeciwnika. Avia wykorzystała nasze błędy i strzelała piękne bramki. W końcówce pierwszej połowy powoli wracaliśmy do swojej gry. Stworzyliśmy kilka sytuacji, ale chyba sami siebie zaskoczyliśmy, że potrafimy je stwarzać. Po przewie zaprezentowaliśmy się trochę lepiej. Największy plus meczu w Świdniku to jednak fakt, że zagrali wszyscy zawodnicy. Mam na myśli także młodzieżowców. To dla nich dobre doświadczenie i mam nadzieję, że zaprocentuje w przyszłości – dodaje szkoleniowiec ekipy z Bychawy.
Z kim następne sparingi?
Podopieczni trenera Gieresza w sobotę zagrają u siebie z Ruchem Izbica (godz. 12). Godzinę wcześniej Avia podejmie Kryształ Werbkowice. A w środę o godz. 18 zmierzy się na stadionie przy Al. Zygmuntowskich z Motorem w ramach finału Pucharu Polski w okręgu lubelskim.
Avia Świdnik – Granit Bychawa 5:0 (4:0)
Bramki: Białek (20, 45), Maluga (40, 42), Ceglarz (81).
Avia: Zawodnik testowany – Kursa, Mykytyn, Niewęgłowski, Kuliga, Wójcik, Uliczny, K. Mroczek, Maluga, B. Mroczek, Białek oraz Sobieszczyk, Plesz, Dobrzyński, Drozd, Borkowski, Poleszak Ceglarz, Prędota, Szpak.
Granit: Zawiślak (46 Ziółkowski) – Prus (46 Różycki), Świderski, Radziewicz (46 Iwaniak), Piwnicki (46 Gajur), Szymala, Struk (46 K. Sprawka), Misztal (55 Wolski), Pęcak (46 Wierzbicki), Morenkov (60 Pawelec).