

GKS Górnik Łęczna na razie kapitalnie prezentuje się w rundzie wiosennej. Łęcznianki w trzech ligowych spotkaniach zdobyły komplet punktów. 6 „oczek” jest zasługą Mai Osińskiej, która prowadziła zespół w dwóch pierwszych kolejkach, a jeden triumf to zasługa Artura Bożyka, który przejął zespół w minionym tygodniu.

Nowy trener Górnika w sobotę przejdzie kolejny sprawdzian, bo do Łęcznej zawita UKS SMS Łódź. Co ciekawe, ten rywal był już w tym roku na stadionie Górnika.
Miało to miejsce przy okazji 1/8 finału Orlen Pucharu Polski. Działo się to jeszcze za kadencji Patryka Błaziaka. Wówczas łodzianki wyeliminowały Górnika po serii rzutów karnych.
Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godz. 13. W ekipie gospodyń nie wystąpią Wiktoria Skrzypczak i Julia Ostrowska. Obie obecnie rywalizują wraz z reprezentacją Polski U-17 w kwalifikacjach mistrzostw Europy. Na otwarcie zmagań Biało-Czerwone rozbiły 5:0 Turcję, a obie piłkarki Górnika zaliczyły po jednym trafieniu.
Falstart Unii Lublin
KKP Unia Lublin rozpoczęła rundę wiosenną II ligi od falstartu. Za taki można uznać zaledwie remis w domowym starciu z TS Iskra Tarnów. Ten wynik i tak należy uznać za sukces. Unia wprawdzie prowadziła po golu Marii Dąbrowskiej, ale później do remisu doprowadziła Milena Michałek.
Tuż przed przerwą gospodynie na prowadzenie wyprowadziła ponownie Dąbrowska. W drugiej połowie Iskra jednak trafiła Gabriela Łucek i Natalia Olchawska. Punkt Unii uratowała w doliczonym czasie gry Julia Gąsiorowska. Lepsze humory mieli kibice MOSiR Lubartów. Ich zawodniczki ograły na własnym boisku Górnika Zabrze aż 8:0. Po dwa gole w tym meczu zdobyły Katarzyna Orzepowska, Katarzyna Kot i Julia Litwińczuk. Po jednym trafieniu dołożyły Kornelia Zająć i Krystyna Kusiak.
W tabeli II ligi pierwsza jest Unia, a wiceliderem jest MOSiR. Lubartowianki tracą do lublinianek zaledwie 3 pkt.
