W spotkaniu otwierającym 24. kolejkę Azoty Puławy przegrały z Orlen Wisłą Płock 25:30
Było to najbardziej wyrównane starcie puławian z wicemistrzami kraju. W pierwszej rundzie Nafciarze wygrali w Orlen Arenie 36:21, triumfowali także w półfinale Pucharu Polski (33:16).
Od początku w dobrej dyspozycji byli bramkarze: Mateusz Zembrzycki w Azotach i Marcel Jastrzębski w Wiśle. Mimo to gościom udało się odskoczyć z wynikiem na 4:1. Kibice obecni w hali w Puławach zastanawiali się czy przypadkiem nie nastąpi odjazd przyjezdnych. Nic takiego się nie stało. Przewaga zaledwie czterech bramek po pierwszej odsłonie (15:11 dla Płocka) nie zamykała jeszcze gospodarzom drogi do korzystnego rezultatu.
Dlatego z nadzieją wyszli na drugą połowę. Z pomocą w zdobywaniu goli obu ekipom przychodziły kary indywidualne. Gra w przewadze jednego, a czasami i dwóch zawodników, pozwalała przeciwnikowi na podreperowanie konta. W 45 min Kelian Janikowski wykorzystał taki fragment i zbliżył puławian na dwa trafienia (20:22). Chwilę później Daniel Fedeńczak trafił na 21:23. Azoty nadal utrzymywały kontrakt z liderem PGNiG Superligi.
Klasa płocczan, którzy wciąż są niepokonani w lidze, wyszła w końcówce. Indywidualne umiejętności i zdobywane bramki przypieczętowały wygraną 30:25 - 24. w sezonie. MVP otrzymał bramkarz puławian Mateusz Zembrzycki.
Azoty Puławy - Orlen Wisła Płock 25:30 (11:15)
Azoty: Borucki, Zembrzycki, Koshovy – Górski, Zivkovic 2, Adamski 2, Przybylski, Marciniak 1, Antolak, Burzak 6, Valles 1, Kowalczyk 4, Janikowski 3, Fedeńczak 2, Jarosiewicz 3, Konieczny 1.
Wisła: Biosca, Jastrzębski – Daszek 2, Lućin 3, Piroch 3, Sroczyk 1, Serdio 1, Susnja, Fazekas 3, Komarzewski 3, Terzić 1, Dawydzik , Mihić 2, Mindegia 3, Zhitnikov 5, Kosorotov 3.