

Policja ustala tożsamość i przyczynę śmierci dwóch mężczyzn wyłowionych z Bugu. Straż graniczna nie wyklucza, że to zwłoki migrantów, którzy próbowali dostać się z Białorusi do Polski.

Zwłoki wydobyto z rzeki Bug w pobliżu wsi Stary Bubel (gmina Janów Podlaski) we wtorek. Były w znacznym stopniu rozkładu i decyzją prokuratora zostaną poddane sekcji. Policja pod nadzorem prokuratury badają teraz tożsamość osób i przyczyny ich śmierci.
- Niewykluczone, że są to ciała migrantów, ponieważ w tamtym rejonie jakiś czas temu podczas próby nielegalnego przekroczenia granicy państwowej przez większą grupę osób otrzymaliśmy informacje o osobach, które mogły utonąć – mówi kapitan Dariusz Sienicki, rzecznik NOSG. Wówczas przez blisko dwie doby funkcjonariusze SG i strażacy prowadzili poszukiwania z wykorzystaniem łodzi, płetwonurków i sonarów, ale nie udało się nikogo odnaleźć.
Informacje o wypłynięciu dwóch ciał - prawdopodobnie migrantów, którzy próbowali przekroczyć granicę – potwierdził też w środę w TVP Info wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk. Wyjaśnił, że prawdopodobnie "to były osoby, które zostały zepchnięte przez służby białoruskie do wody" w połowie marca.
-To jest jeden z elementów prowokacji. Tam było kilkanaście osób, które zostały wepchnięte do wody. Część z nich udało się uratować w Polsce strażnikom granicznym. Oczywiście, patrząc na tonących ludzi, udzielili im pomocy. (...) Niektóre osoby prawdopodobnie nie umiały pływać. Więc jeszcze po stronie białoruskiej prawdopodobnie utonęły, bo te ciała wypłynęły po naszej stronie – wyjaśnił Duszczyk.
Od początku tego roku 300 osób próbowało nielegalnie przekroczyć granicę polsko-białoruską w woj. lubelskim.
