W trzeciej kolejce Azoty Puławy zagrają u siebie z Gwardią Opole. Pierwszy gwizdek w sobotę, o godzinie 15
Do drużyny gości w lecie dołączył Antoni Łangowski. Piłkarz rozstał się z puławskim klubem po zakończeniu ostatniego sezonu. Popularny „Tolek” powrócił do Gwardii po trzech latach występów w zespole Azotów.
W okresie przygotowawczym leczył uraz ścięgna Achillesa. A jak już został dopuszczony do gry, to w meczu kontrolnym z Olimpią Piekary Śląskie doznał z kolei urazu kolana – zerwał więzadło krzyżowe przednie i teraz musi pauzować kilka miesięcy. Do Puław zatem nie przyjedzie, no chyba, że wyłącznie towarzysko.
Gospodarze mają swoje problemy. Trener Robert Lis w dalszym ciągu nie będzie mógł skorzystać z dwóch bramkarzy: Wadima Bogdanowa i Mateusza Zembrzyckiego oraz rozgrywającego Michała Jureckiego i skrzydłowego Tobiasza Górskiego. Nieobecność golkiperów skrzętnie wykorzystuje wychowanek puławskiego klubu Wojciech Borucki. Już po raz drugi, tym razem po spotkaniu w Kwidzynie z MMTS, zdobył statuetkę MVP. Po raz pierwszy było to po inauguracyjnym występie w Puławach przeciwko Energa MKS Kalisz. Oba mecze brązowi medaliści kraju wygrali, odpowiednio 29:24 i 30:23.
– Musieliśmy pokonać MMTS. Nie jestem zaskoczony tym, że dobrze radziliśmy sobie w tym spotkaniu. Zagrałem na solidnym poziomie, jestem z siebie zadowolony. Fajnie, że przyznano mi statuetkę. Najważniejsze jest jednak to, że po dwóch kolejkach mamy na koncie komplet zwycięstw – tłumaczy Wojciech Borucki.
Na dobrą dyspozycję bramkarza, który od początku sezonu musi sprostać wymaganiom losu, liczy puławski szkoleniowiec Robert Lis. To gospodarze są faworytem starcia z Gwardią. Pamiętajmy jednak, że goście przyjadą pod dodatkową presją. Po udanym początku sezonu i zwycięstwie 32:28 nad Zagłębiem Lubin, w miniony weekend drużyna trenera Rafała Kuptela, ku zaskoczeniu swoich kibiców, straciła trzy punkty przegrywając u siebie z Torus Wybrzeżem Gdańsk (23:27). Dlatego teraz znany w Puławach, były obrotowy Azotów Mateusz Jankowski razem z kolegami musi szukać zgubionych punktów hali przeciwników. Umiejętnościami będzie mógł się popisać Wojciech Borucki.
– Naszym celem jest obrona co najmniej trzeciego miejsca, wywalczonego w poprzednim sezonie. Nie możemy gubić punktów. Dlatego w każdym kolejnym spotkaniu gramy o zwycięstwo. Jesteśmy dobrze przygotowani do rywalizacji i chcemy walczyć o komplet punktów – zapowiada bramkarz Azotów.