Miasto pomoże finansowo parom zmagającym się z problemem niepłodności. Z publicznych pieniędzy dołoży 10 tys. zł do każdej procedury in vitro.
Przygotowania do wprowadzenia takiego miejskiego programu trwały dwa lata. W poniedziałek sprawa stanęła wreszcie na sesji Rady Miasta. Pierwotny plan zakładał pomoc w wysokości 5 tys. zł.
– Po rozmowach z mieszkańcami, którzy są tym zainteresowani, wnioskujemy o zwiększenie kwoty dofinansowania do 10 tys. zł- taką poprawkę zaproponował Robert Woźniak, szef klubu Koalicji Obywatelskiej. – Cała procedura kosztuje ok. 20 tys. zł. Zatem wsparcie będzie ok. 50-procentowe – tłumaczy Woźniak.
Wiadomo, że w latach 2023–2026 z miejskiego programu będzie mogło skorzystać ok. 70 par. W tym roku w budżecie już zabezpieczono 50 tys. zł. – Zwiększenie jednostkowej kwoty dofinasowania spowoduje opóźnienia we wdrożeniu projektu – uprzedza Maciej Buczyński, zastępca prezydenta.
Przeciwko programowi głosowała Zjednoczona Prawica. – Intencje mogą się wydawać słuszne, ale jeśli mamy stać po stronie życia oraz tego, by wszelkimi sposobami dążyć do rozrodu, to w projekcie należałoby dopisać o zakazie antykoncepcji oraz aborcji – zauważa radny Sławomir Potocki (ZP), który już na niejednej sesji wygłaszał swoje poglądy w duchu pro-life. – Mamy też inne technologie, na przykład naprotechnologię – wskazuje Potocki.
W jego ocenie, in vitro wpisuje się w zmiany cywilizacyjne, które idą w złym kierunku. – Pogodziłem się z tym, że wyjdę na oszołoma, ale dzisiaj mamy taki system, że kobieta ma najpierw osiągnąć wykształcenie, zawód, doktorat, stanowisko prezesa. Wtedy ma 35 lat i może pomyśleć o dziecku. A wiemy przecież, że biologia jest nieubłagalna i najlepiej jest rodzić w wieku do tego odpowiednim, rozrodczym – sugeruje radny.
Ostatecznie, 13 głosami (radnych Koalicji Obywatelskiej, Białej Samorządowej, a także Anny Korolczuk i Ryszarda Więcierzewskiego) program został przyjęty. To ucieszyło Jakuba Motyczkę oraz Kacpra Barszcza, którzy w 2021 roku zbierali podpisy pod obywatelskim projektem uchwały w tej sprawie. Kibicował im wówczas śp. Riad Haidar.
– Pamiętam, że zainteresowanie było ogromne. Ludzie sami się do nas zgłaszali, bo chcieli podpisać projekt uchwały – wspomina Motyczka. – Radny Potocki mówił o naprotechnologii, ale nie mamy wyników badań co do skuteczności tej metody – zwraca uwagę jeden z inicjatorów.
Każda z par będzie mogła liczyć na finansowe wsparcie do maksymalnie dwóch procedur in vitro. O taką pomoc będą mogły ubiegać się zarówno małżeństwa, jak i ci pozostający w związku partnerskim. Kryteria są jasno określone. Wiek kobiety ma mieścić się w przedziale od 25 do 40 lat. Do tego, trzeba będzie przedstawić badania lekarskie potwierdzające niepłodność kobiety lub mężczyzny. Poza tym, o wsparcie będą mogły wnioskować tylko osoby mieszkające w Białej Podlaskiej oraz płacące w mieśc8ie podatki, od co najmniej 2 lat.
Program zawiera dane demograficzne z których wynika, że liczba urodzeń w mieście spada. W 2017 roku urodziło się 519 dzieci, a w 2021 roku już 460. Statystyki podają też, że 22 proc. mieszkańców jest w wieku rozrodczym.